 |
Oni mówią że jest dziecinny że jest brzydki a ja widze wszystko na odwrót
|
|
 |
nie wiem z jakimi domieszkami Pan jest, ale wiem, że są one silnie uzależniające.
|
|
 |
Kiedyś będziemy tak jak ci staruszkowie, co siedzą na tych ławeczkach w parku, pełnych wspomnień, pięknych wspomnień wypełniających młodość. Będziemy tak siedzieć,a ja będę odgarniać Ci kosmyki włosów z czoła. Nadal będziemy się przytulać, pomimo problemów z kręgosłupem, bo przecież to nic w porównaniu do miłości.
|
|
 |
proste chwile, które znaczyły tak wiele...
|
|
 |
ten sens, którego szukasz, a którego i tak nie ma.
|
|
 |
Wiesz kiedy dziewczyna jest na prawdę piękna? Kiedy jej twarz przyozdabia szczery uśmiech, nie tona tapety, którą nałożyła na twarz tego ranka.
|
|
 |
to, co się posiada, nigdy nie zrekompensuje tego, co się utraciło.
|
|
 |
TAK TO MOJA DROGA TO Z MILIONA JEDNA OPCJA. WCIELAM W ŻYCIE MARZENIA , MARZENIA MAŁEGO CHŁOPCA.
|
|
 |
Gdybyś zobaczył szczęście, które dzięki Tobie miałam, nie odważyłbyś się mi tego odebrać.
|
|
 |
I jeśli kiedykolwiek za mną zatęsknisz, to pamiętaj,
ja nie uciekłam, to ty pozwoliłeś mi odejść.
|
|
 |
Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać.
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
|
|