|
no ale jak można uprzejmie powiedzieć : 'pierdol sie' ?
|
|
|
Kolejny wieczór spędzała samotnie .siedziała na parapecie wpatrywała się w gwiaździste niebo .Gwiazdy były zdecydowanie jej ulubionym widokiem , lubiła ten nieład ich ułożenia .Zupełnie jak w jej życiu .
|
|
|
Dlaczego nie spadniesz z nieba? Ja tu kurwa czekam a ty sobie po chmurkach popierdalasz. xd
|
|
|
-Może buziak na zachętę . ? - Taa . Chyba nara i kopa w dupe gratis !
|
|
|
Zauważyłam to podczas imprezy z okazji moich urodzin. Moja najlepsza przyjaciółka zerkała na mojego chłopaka,a w jej oczach widziałam wielką miłość i tęsknotę. Mój chłopak także na nią zerkał z czułością w oczach. Na mnie nigdy tak nie patrzył. Kochał mnie. Był ze mną. Ale wtedy zrozumiałam, że to nie ze mną powinien być.Że on należy do niej, a ona do niego. Że się kochają nie wiedząc o tymi nie chcąc się przyznać do tego. Że nie chcą mnie zranić. Kilka dni później odeszłam zostawiając im list, w którym napisałam, że mają ze sobą być. Że będę się cieszyć z ich szczęścia, ale nie moge nie patrzeć. Na końcu napisałam wielkimi literami KOCHAM WAS i wtedy samotna łza popłynęła po moim policzku, spoczywając na słowie 'kocham'...
|
|
|
Rzućmy monetą! Orzeł - zostajesz ze mną, reszka - rzucamy jeszcze raz. :***
|
|
|
chciałabym Cię spotkać.
teraz .
po tych kilku latach, zapomnienia.
popatrzeć na Ciebie i udowodnić sobie, że już nic nie czuję.
poszlibyśmy później na gorącą czekoladę, którą tak uwielbiasz.
powspominalibyśmy dawne czasy.
dowiedziałabym się w końcu gdzie popełniłam błąd.
a my moglibyśmy porozmawiać o uczuciach.
na trzeźwo. bez ich irracjonalnego udziału.
odgarniałabym namiętnie swoje włosy tak jak lubiłeś najbardziej.
spuszczałabym wzrok w najmniej odpowiednich momentach.
chciałabym, żeby choć na moment do Ciebie dotarło ile straciłeś.
później bym Cię pocałowała.
znienacka.
odeszła bez słowa z nadzieją, że to teraz Ty będziesz analizował swoje uczucia, jak ja wtedy
|
|
|
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem.
właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony.
wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków.
- Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę.
oboje wybuchli śmiechem.
on delikatnie się nachylił.
ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.
- to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę.
- a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
bo w dzisiejszych czasach jedyny komplement na który możesz liczyć to 'niezła z Ciebie dupa'.
słowa 'kocham Cię' zastępowane, są przez 'chcę Cię przelecieć'.
pocałunek zastępuje klepnięcie w tyłek,
a czułe objęcie obmacywankę w jednym z publicznych miejsc.
|
|
|
Powiedz, że nikt nie potrafi tak kochać ani wkurwić jak on.
|
|
|
- Doktorze co mu jest?
- Nie ma konta na nk i nie używa emotek na gg. więc mu dałem mocloix na fobie społeczną i solian na stępienie uczuć.
|
|
|
kochać, tak naprawdę? uważam, że większość z Was nie potrafi. ja też nie.
|
|
|
|