|
Nie wiem czy istnieje niebo czy piekło... Nie wiem dokąd idą ludzie, którzy zmarli, ale jeśli dokądś idą, to byłoby mi głupio, że przez tyle czasu się do nich nie odzywałam i nic nie mówiłam w eter.
|
|
|
I pierwszy raz w życiu boję się, że to ktoś mnie porzuci, gdzie zawsze to ja chciałam zostawiać ich.
|
|
|
Nikogo za to nie winię. Ja po prostu, wychodzi na to, nie umiem w życie.
|
|
|
Będzie łatwiej i łatwiej, ale jeszcze nie dziś.
|
|
|
Toksyczne staje się Twoje oddalanie się ode mnie, milczenie, brak obecności, brak słów, brak gestów, telefonów i smsów. Toksyczne jest uczucie, które ogarnia mnie w miejscach, gdzie byliśmy razem, gdzie pierwszy raz mnie pocałowałeś a gdzie złapałeś za rękę. Wiesz, że teraz nie można kłaść głowy na moim ramieniu? Bo to tylko miejsce Twojej głowy, która już chyba na nie wróci. Nie wolno mi spać, bo po zamknięciu oczu widzę znów Twoje morskie oczy . Mi nawet nie wolno słuchać muzyki, bo cała moja play lista składa się z tego co słuchałam w ostatnich miesiącach - a Ty w nich byłeś, i nagle Cię nie ma. Nie tuszuję już rzęs a zakładam okulary przeciwsłoneczne, żeby nikt nie widział moich ciągle zaszklonych oczu. Toksyczna ta moja rozpacz za Tobą, to już koniec, prawda? ~`pf
|
|
|
I znów dopadł mnie marazm. Beznadziejność i bylejakość. W niczym nie widzę sensu i do niczego nie mam chęci. A przecież zapowiadało się już, że będzie całkiem dobrze...
|
|
|
Miałam być już czyjąś żoną, ale dalej bez zmian.
|
|
|
Zasługuje na wszystko co najlepsze, wiem to. I wiem też to, że tylko ja sama jestem w stanie to sobie dać.
|
|
|
I know that it's a secret, and that I gotta keep it, but I want the lights on
|
|
|
Nie jesteś już z mojej bajki. Zniknąłeś z niej wczoraj. Na zawsze.
|
|
|
I przecież wiesz, że to o Tobie. Ale nie rób z tym nic, bo ja też nie robię nic.
Morze nigdy nie było tak spokojne jak dziś.
|
|
|
I co, że niby mam powiedzieć że mi Go brakuje? Że tęsknie za nim? Każdego dnia? Przecież to nic nie zmieni, to nie ma sensu. Ja jestem w pułapce. Rozumiesz, w pułapce, z której ktoś musi mnie uratować, wyrwać. Sama ja zostanę tu na zawsze. I będę gnić, nieszczęśliwa. Ktoś musi mi otworzyć oczy. W końcu.
|
|
|
|