głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika supermeeen

Pozwoliłem jej odejść tamtego dnia  a teraz żałuje. Niby ze sobą rozmawiamy  spędzamy czas ale wszystko opiera się na seksie. Nie jest jak dawniej. Nie spędzamy razem  każdego wieczora oglądając kolejny raz jej ulubionego filmu. Nie zasypia i nie budzi się już w moich ramionach. Nie mogę już przynieść jej śniadania do łóżka  by zobaczyć tylko ten uśmiech na jej twarzy. Brakuje mi nawet tego kiedy zabraniała mi pić  palić. Kiedy nie mogłem nawet dotknąć gibona   potrafiłem. Bywało  że zostawiałem ją z płaczem w mieszkaniu  kiedy musiałem wyjść na akcję. Nie zawsze pomagały róże  najsłodsze słowa i gesty. Starałem się  może za słabo. Nadal jest dla mnie najważniejsza. Mogę powiedzieć jej  że ją kocham  wziąć ostatni oddech i odejść. To Ona jest moim życiem  bez niej? Nie istnieje. Może się powtarzam  znów kolejny raz wypowiadam te same słowa  ale ta czarno włosa dziewczyna jest warta  każdego poświęcenia.   niby inny

zmadrzeej dodano: 12 listopada 2012

Pozwoliłem jej odejść tamtego dnia, a teraz żałuje. Niby ze sobą rozmawiamy, spędzamy czas ale wszystko opiera się na seksie. Nie jest jak dawniej. Nie spędzamy razem, każdego wieczora oglądając kolejny raz jej ulubionego filmu. Nie zasypia i nie budzi się już w moich ramionach. Nie mogę już przynieść jej śniadania do łóżka, by zobaczyć tylko ten uśmiech na jej twarzy. Brakuje mi nawet tego kiedy zabraniała mi pić, palić. Kiedy nie mogłem nawet dotknąć gibona - potrafiłem. Bywało, że zostawiałem ją z płaczem w mieszkaniu, kiedy musiałem wyjść na akcję. Nie zawsze pomagały róże, najsłodsze słowa i gesty. Starałem się, może za słabo. Nadal jest dla mnie najważniejsza. Mogę powiedzieć jej, że ją kocham, wziąć ostatni oddech i odejść. To Ona jest moim życiem, bez niej? Nie istnieje. Może się powtarzam, znów kolejny raz wypowiadam te same słowa, ale ta czarno włosa dziewczyna jest warta, każdego poświęcenia. | niby_inny

kilka razy już buntowałam się przeciw terrorowi wspomnień . chciałam radykalnie zmienić swoje życie   zacząć wszystko od nowa  nie obarczać się drobiazgami . miało to być swoiste samozniszczenie   obalenie wszelkich barier  naiwna wiara  że od jutra wszystko będzie inaczej . i jak za każdym razem   nie było  ansomia

zmadrzeej dodano: 12 listopada 2012

kilka razy już buntowałam się przeciw terrorowi wspomnień . chciałam radykalnie zmienić swoje życie - zacząć wszystko od nowa, nie obarczać się drobiazgami . miało to być swoiste samozniszczenie - obalenie wszelkich barier, naiwna wiara, że od jutra wszystko będzie inaczej . i jak za każdym razem - nie było /ansomia

Doszłam do wniosku  że tak na prawdę nie znaczyłam dla ciebie nic.   j.

zmadrzeej dodano: 11 listopada 2012

Doszłam do wniosku, że tak na prawdę nie znaczyłam dla ciebie nic. / j.

Nawet nie wiem kiedy to się stało. Jednego dnia było dobrze a drugiego tak nagle się wszystko zmieniło. Ty postanowiłeś odpuścić ja postanowiłam zawalczyć. Nawet nie wiem kiedy to się stało. Kiedy pozwoliłam Ci odejść. Rozmawiamy ale to już nie jest to samo. Nawet trochę uczuć w nich nie ma. Wszystko jest obojętne. Dla ciebie. Kocham Cię. Ale co to zmienia. Ty już postanowiłeś   Ja nie potrafię zrozumieć.   i.need.you

zmadrzeej dodano: 11 listopada 2012

Nawet nie wiem kiedy to się stało. Jednego dnia było dobrze a drugiego tak nagle się wszystko zmieniło. Ty postanowiłeś odpuścić ja postanowiłam zawalczyć. Nawet nie wiem kiedy to się stało. Kiedy pozwoliłam Ci odejść. Rozmawiamy ale to już nie jest to samo. Nawet trochę uczuć w nich nie ma. Wszystko jest obojętne. Dla ciebie. Kocham Cię. Ale co to zmienia. Ty już postanowiłeś - Ja nie potrafię zrozumieć. / i.need.you

Nie ma miejsca tu na kłótnie i szczere zwierzenie    każdy wykorzysta twój moment zapomnienia    chcę cię doprowadzić do samego zniszczenia    do fałszywy dziwki chcą mego zatracenia.   Przyjaciół niewielu każdy na każdego gada     fałszywe banknoty one też potrafią zdradzić    nie mam pomocy to muszę sam sobie radzić    w kryzysowej sytuacji jestem gotów na wiele.   Zawsze Ci pomogę jeśli jesteś przyjacielem    podzielę się szamą z Tobą dam dach nad głową    nigdy się nie wyłamie jeśli dałem tobie słowo    spróbuj wykorzystać moje dobre serce.   przewal je na siano za siebie nie ręczę    Spadasz w dół jak kamień łap się za poręcze    kiedyś bym Ci pomógł teraz wypierdalaj prędzej.

zmadrzeej dodano: 11 listopada 2012

Nie ma miejsca tu na kłótnie i szczere zwierzenie, każdy wykorzysta twój moment zapomnienia, chcę cię doprowadzić do samego zniszczenia, do fałszywy dziwki chcą mego zatracenia. Przyjaciół niewielu każdy na każdego gada, fałszywe banknoty one też potrafią zdradzić, nie mam pomocy to muszę sam sobie radzić, w kryzysowej sytuacji jestem gotów na wiele. Zawsze Ci pomogę jeśli jesteś przyjacielem, podzielę się szamą z Tobą dam dach nad głową, nigdy się nie wyłamie jeśli dałem tobie słowo, spróbuj wykorzystać moje dobre serce. przewal je na siano za siebie nie ręczę, Spadasz w dół jak kamień łap się za poręcze, kiedyś bym Ci pomógł teraz wypierdalaj prędzej.

http:  www.youtube.com watch?v=EUVzNlaujjk feature=fvwrel

zmadrzeej dodano: 11 listopada 2012

Chcesz tłumaczyć się? O nie. Nie ze mną te numery.   Wiem  co widziałam  więc obejdzie się bez ściemy.   Zawiodłam się na tobie  zawiodłam zajebiście.   Zajmujesz pierwsze miejsce na mej czarnej liście.   Nie wybaczę nigdy zdrady  nawet na to nie licz.   Weź się ogarnij i to sobie przemyśl.   Nie chcę cię już znać! Już nigdy nie zaufam.

zmadrzeej dodano: 11 listopada 2012

Chcesz tłumaczyć się? O nie. Nie ze mną te numery. Wiem, co widziałam, więc obejdzie się bez ściemy. Zawiodłam się na tobie, zawiodłam zajebiście. Zajmujesz pierwsze miejsce na mej czarnej liście. Nie wybaczę nigdy zdrady, nawet na to nie licz. Weź się ogarnij i to sobie przemyśl. Nie chcę cię już znać! Już nigdy nie zaufam.

Na początku jest jednym z dziesiątek chłopaków  których spotykasz na co dzień. Następnie grupa do jakiej się zalicza zwęża się  bo mijając cię na ulicy  uśmiecha się i mimowolnie to odwzajemniasz. Kolejno  zaczyna podobać Ci się jego głos. Po niedługim czasie  nagle znajdujesz się bliżej  a jego spojrzenie doprowadza Cię do szału. W końcu wpuszcza Cię do swojego wnętrza i poznajesz tę magię jego charakteru  jak i wszystkie kurewskie defekty. Ale uwielbiasz je  cholernie. A to wszystko po to zeby dowiedziec sie ze jestzajety ..

zmadrzeej dodano: 9 listopada 2012

Na początku jest jednym z dziesiątek chłopaków, których spotykasz na co dzień. Następnie grupa do jakiej się zalicza zwęża się, bo mijając cię na ulicy, uśmiecha się i mimowolnie to odwzajemniasz. Kolejno, zaczyna podobać Ci się jego głos. Po niedługim czasie, nagle znajdujesz się bliżej, a jego spojrzenie doprowadza Cię do szału. W końcu wpuszcza Cię do swojego wnętrza i poznajesz tę magię jego charakteru, jak i wszystkie kurewskie defekty. Ale uwielbiasz je, cholernie. A to wszystko po to zeby dowiedziec sie ze jestzajety ..

Tak bardzo chcę Ci powiedzieć  że Cię już nie chcę.. To wszystko się wypaliło i dobrze oboje o tym wiemy. Chcę Ci powiedzieć  że mam kogoś innego na oku  z kim chcę budować wspólny świat.. choć tak naprawdę nie ma nikogo. Chcę  żebyś czuł utratę mnie i żebym poczuła jak walczysz o mnie  choć tak naprawdę cała jestem Twoja. selektywnie

zmadrzeej dodano: 9 listopada 2012

Tak bardzo chcę Ci powiedzieć, że Cię już nie chcę.. To wszystko się wypaliło i dobrze oboje o tym wiemy. Chcę Ci powiedzieć, że mam kogoś innego na oku, z kim chcę budować wspólny świat.. choć tak naprawdę nie ma nikogo. Chcę, żebyś czuł utratę mnie i żebym poczuła jak walczysz o mnie, choć tak naprawdę cała jestem Twoja./selektywnie

na następny dzień zwyczajnie wstaniesz  jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę  z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą  jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie  na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.

abstracion dodano: 7 listopada 2012

na następny dzień zwyczajnie wstaniesz, jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę, z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą, jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie, na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.

 cz.1 przebudziwszy się jakiś czas temu  nie mogąc na nowo usnąć  przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego  opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką  chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się  ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go  gdyby nie fakt  że na palcu wskazującym trzymała pistolet  kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył  opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało  przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia.   widzisz kochanie... wydaje mi się  że w naszym związku  a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy?   co to ma do rzeczy  co ty do cholery wyprawiasz?   próbował krzyknąć  jednak wydukał to z siebie drżącym głosem.   ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.1]przebudziwszy się jakiś czas temu, nie mogąc na nowo usnąć, przewracała się z boku na bok. obróciwszy się do do niego, opuszkami swoich palców przejechała po jego spierzchniętych ustach. obudził się. jeżdżąc po pościeli ręką, chcąc ją przytulić zauważył że leży w łóżku osamotniony. podniósł się, ujrzawszy ją siedzącą po turecku na podłodze. ten codzienny widok nie zdziwiłby go, gdyby nie fakt, że na palcu wskazującym trzymała pistolet, kręcąc nim jak zazwyczaj swoimi kruczo czarnymi włosami. odskoczył, opierając się o ścianę. przykrywszy kołdrą swoje nagie ciało, przerażony jak nigdy dotąd spytał co wyprawia. - widzisz kochanie... wydaje mi się, że w naszym związku, a raczej byłym związku brak urozmaiceń. dobrze bawiłeś się ostaniej nocy? - co to ma do rzeczy, co ty do cholery wyprawiasz? - próbował krzyknąć, jednak wydukał to z siebie drżącym głosem. - ja też się dobrze bawiłam ostatnimi nocami zalewając poduszki łzami jak tsunami ubogie kraje.

 cz.2   po co Ci ta broń  co Ty zamierzasz zrobić?!   zabić się.   odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust  ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni  noce  ranki  popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc  czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia  kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz.    zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

abstracion dodano: 5 listopada 2012

[cz.2]- po co Ci ta broń, co Ty zamierzasz zrobić?! - zabić się. - odpowiedziała. w tym samym momencie nacisnęła spust, ledwno kończąc zdanie. nastała cisza. krew spływała jak jej łzy po policzkach przez ostatnie dni, noce, ranki, popołudnia i wieczory. leżał. martwy. ona nienagannie się podnosząc, czując się jak najsprytniejsza oszustka stulecia, kucnęła na łóżku tuż koło jego ciała. nienagannie splunęła mu w jego zakrwawiomą twarz. - zabrałeś mi siebie kochany. nie pozwolę Ci być eoistą. skoro ja nie mogę Cię mieć to Ty również.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć