|
"Oh baby, welcome to my world." ♥
|
|
|
przygryzam wargę i widzę jego znaczący uśmiech. podchodzi uwalniając ją delikatnie kciukiem i odszukuje moje usta żeby się w nich zatracić. wokoło ludzie patrzą główkując jak to się stało, że ta kłócąca się ciągle para zmienia się tak szybko. a ja nie myślę o niczym innym jak bardzo kocham tego człowieka. ~ HB.
|
|
|
- czas dojrzeć. nie tylko Ty kochanie. ja też. w końcu niedojrzale jest się kłócić. dojrzale jest rozmawiać. - uśmiechnął się do mnie całując w usta i zachrypniętym głosem odpowiedział - bardzo dojrzale powiedziane. ale będę miał mądrą żonę - uśmiechnął się wesoło a ja zarumieniona wtuliłam się w jego ramioma.~ HB.
|
|
|
umieram ... ze szczęścia. w końcu. ~ HB.
|
|
|
" miałem cichą nadzieję, że do mnie jeszcze wrócisz... " szepnął nieśmiało a ja zacisnęłam powieki na krótką chwilę by znowu przy nim nie wybuchnąć płaczem. czy to ten sam mężczyzna? ten sam cwaniaczek? spojrzałam w jego oczy. tak zmęczone, z wielkim cierpieniem i błaganiem wpatrywał się we mnie. czy mogłam mu zadać aż tyle bólu swoim odejściem? czy ten niezależny zawsze mężczyzna mógł aż tak się załamać odejściem jednej kobiety? pomyślałam gdy w tej samej chwili po jego policzkach popłynęła łza. wpatrywałam się w nią urzeczona. niewiele myśląc skoczyłam mu w ramiona i dałam mu odszukać w moje usta i tak trwaliśmy szlochając sobie w usta i szepcząc, że jesteśmy dla siebie czymś więcej niż wszystkim. ~ HB.
|
|
|
jesienią kieliszki robią się głębsze, wspomnienia intensywniejsze i bardziej bolssne niż kiedykolwiek a my bardziej kruche. ~ HB.
|
|
|
czasem po prostu się pęka. nie ma reguły. serce ściska tęsknota i musisz się wypłakać. ale potem zaciskasz pięści i walczysz o kolejne oddechy. bez niego. ~ HB.
|
|
|
teraz nie widziałam sensu w tym co między nami było. a kuląc się nocami w łóżku myślę, że dobrze by było gdybyś był. w dzień uśmiecham się i patrzę na ciebie z góry i nie odpisuję na wiadomości. w nocy znowu leżę i szlocham zaciskając mocno powieki by znów nie spać na mokrej poduszce. jestem pełna sprzeczności i sama już nie wiem czy dobrze, że nas już nie ma? ~HB.
|
|
|
"problem w tym skarbie, że on już nigdy nie wróci " spojrzałam na przyjaciela z wyrzutem i zacisnęłam wargi. co on może wiedzieć? zastanowiłam się w duchu i z każdą chwilą łzy co raz bardziej przysłaniały mi jego twarz a ja wybuchając płaczem w jego ramionach musiałam przyznać mu rację. ~ HB.
|
|
|
"Nie przyzwyczajaj się do mnie, nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj ile łyżeczek cukru wsypuje do herbaty, zapomnij jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przyzwyczajaj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać". K. Harrison
|
|
|
Usiłuję zrozumieć dlaczego to wygasło. Staram się wyszukać ten błąd na który żadne z nas nie miało wpływu. ~ HB.
|
|
|
|
Bez względu na to, co będę czuła, nie okażę tego. Jeśli będę musiała
płakać, to będę płakała wewnętrznie. Jeśli będę musiała krwawić, pokaleczę
się. Jeśli serce zacznie mi bić jak szalone, to nie powiem o tym
absolutnie nikomu. To w ogóle nie pomaga. Tylko dołuje innych.
|
|
|
|