 |
|
już teraz dobrze wiem, że wieczorem będziesz bliżej niż na końcach moich rzęs.
|
|
 |
|
budzisz się, ginie sen, wraca sens, łapiesz oddech. nie chcesz wstać, pieprzyć świat, krople tańczą za oknem.
|
|
 |
|
spójrz mi w oczy i powiedz, że jestem dla ciebie coś warta
|
|
 |
|
jestem uwięziona w moim umyśle
|
|
 |
|
gdy zmieniają się miesiące, zmienia się mój pogląd o miłości.
|
|
 |
|
gdy zmieniają się dni, zmienia się też moja postawa.
|
|
 |
|
masz seksownie poskręcane jelita, bejbe.
|
|
 |
|
pomyśl, pierwsze kroki, poczujesz ból upadku, przyzwyczaj się bo będzie w chuj upadków.
|
|
 |
|
rani mnie każdym czynem. przez to wszystko naukę odrzuciłam w kąt, zrobiłam się leniwa, denerwuję ludzi, nie liczę dni. mam dosyć. /rsp
|
|
|
|