 |
|
Uwielbiała szarpać go za koszulkę , wkładać zmarznięte dłonie pod kaptur ..
widzieć ten jego szelmowski uśmiech , gdy bawiła się troczkami od jego ulubionej bluzy
|
|
 |
|
'Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kochał...
|
|
 |
|
Uwielbiam wprawiać Cię w zakłopotanie.
Wtedy tak uroczo się uśmiechasz.
|
|
 |
|
niby masz wyjebane a momentami zachowujesz się jakby Ci zależało.
|
|
 |
|
Zadzwoń do mnie rano, ale zrozum najpierw.
Że moje życie to chaos i pasmo zmartwień..
|
|
 |
|
miłość? rozszerzone źrenice jak po dragach, szybsze bicie serca, które w ogóle cię nie słucha. uśmiech nawet gdy kładziesz się spać o trzeciej nad ranem, po obejrzanym horrorze. totalny odlot, niewyobrażalny stan, a później milion łez, bezsenność i co najmniej trzy miesiące wycięte z życiorysu
|
|
 |
|
nikt nie jest idealny, wiem to i Ty też wiesz, że nie da się
ogarnąć wszystkich spraw chociaż bardzo chcesz są te
ważne i mniej ważne sprawy, jak czegoś chcesz bardziej,
to się bardziej sparzysz
|
|
 |
|
i to już rutyna. odkąd pamiętam codziennie wieczorem wprowadzasz się do moich snów i codziennie rano wyprowadzasz się z nich.
|
|
 |
|
Z powodu nadwyżki samotności człowiek skłonny jest zapukać do każdych drzwi, byle znaleźć ciepły kąt w czyiś ramionach. Nie dostrzegając fikcyjności uczuć
|
|
 |
|
Tak zwyczajnie pijana. Leżała na trawie, mówiła wszystko co dusiła w sobie od dawna. Miała zamknięte oczy. Zapomniała, że jej głowa znajduje się na jego kolanach.
|
|
 |
|
Wszystko co wiedziałam, co kochałam, co trzymało mnie przy życiu okazało się majakami chorego umysłu. Każda piękna chwila była nasiąknięta kłamstwem do tego stopnia, że można byłoby ją wykręcać w nieskończoność
|
|
|
|