|
trzeba strasznie dużo przeżyć, żeby się dało powiedzieć 'to nic'
|
|
|
tak ciągle żałuję ciebie, do cholery, dla siebie. mieszkaj gdzie indziej, ale bądź
|
|
|
przychodzą takie chwile, że nie wiem już, co z sobą zrobić. kiedyś pomyślałem, wsiądę w pociąg i przyjadę do ciebie. ale to przecież o wiele za późno, o lata za późno, o całe życie za późno
|
|
|
ty jeszcze nie wiesz? to na ciebie patrzę, kiedy zasypiam. i przez ciebie przecież papierosami dziury wypalam w pościeli tuż przed snem
|
|
|
pomyśl, będziemy mieć własny dom. będzie ci źle, będą cię zdradzać i wyszydzać ludzie, wtedy wrócisz do naszego domu i powiesz tylko: 'to jest nasz dom'. świat wyda ci się inny, jeśli spojrzysz nań przez okno naszego domu
|
|
|
zraniliśmy sobie duszę na wieki, tak widać było trzeba
|
|
|
nie ma boleśniejszej samotności niż z kimś, kto miał być lekiem na samotność, a mnoży samotność
|
|
|
Obiecaj mi tylko jedno, że nigdy nie przestaniemy być dla siebie ważni. Nigdy nie zapomnimy co nas łączyło.
|
|
|
"jestem młoda. mam prawo popełniać błędy i mam prawo ich później żałować lub nie żałować. nikt nie ma jednak prawa mnie za to oceniać, a tym bardziej krytykować."
|
|
|
Totalnie i niewyobrażalnie nie czuję oparcia, nie ma we mnie pozytywnych emocji właściwie wśrodku czuję się pusta i zupełnie wybrakowana. Nie karżcie mi spróbować znaleźć jakikolwiek sens czy emocje, bo nie mam ich już od dawna- nawet nie chcę próbować udawać że jest dobrze,naprawdę ciężko jest udawać,gdy człowiek ma wszystkie dosyć.
Nie chce się tak czuć, brak oparcia nie pomaga w święta- wszystko jest bezsensowne i już nic tak nie cieszy jak wtedy, gdy jako dzieciaki wierzyliśmy w świętego mikołaja, pierwszą gwiazdkę czy wróżkę zębuszkę.
Teraz wszystko jest inne, nie ma poczucia prawdziwych świąt i magia bożego narodzenia prysła wraz z upragnionym dzieciństwem, totalnie zero poczucia,że właśnie teraz jest coś niezwykłego i innego.
Jest szaro, monotonnie - po prostu zwyczajnie, jak codzień.
|
|
|
Nie dotykaj mojego serca bo zepsujesz.|Strippeer
|
|
|
24 grudzień, nie umiem cieszyć się tym świątecznym czasem jak kiedyś, nie umiem być szczęśliwa tego dnia wiedząc,że najbliższa rodzina ma mnie konkretnie w dupie, naprawdę to nie fajne czuć się jak jebane pierdolone dno.
Dziś czuję się źle, ale daję radę- pomimo bolu,braku oparcia i totalnej beznadzieji nadal tu trwa,. nadal żyje, choć prosciej byloby odejsc..
|
|
|
|