 |
Tutaj wiele marzeń, wiele zdarzeń, uczuć i emocji. Chodź wezmę Cię za rękę, zapomnij o przeszłości./stawiamnarap
|
|
 |
przyznał , że żałuje . to wystarczy, by zacząć na nowo żyć ./retrospekcyjna
|
|
 |
Czasem myślę co by było gdyby. Gdybyśmy wtedy się nie spotkali zapewne nie byłoby tylu wylanych przez Ciebie łez, tylu nieprzespanych nocy i tylu wyimaginowanych w mojej głowie historii. Pewnie byłabym teraz weselsza, być może przytulałabym kogoś zupełnie innego. Ale gdyby nie Ty nie mogłabym teraz wspominać najpiękniejszego momentu w moim życiu, Twoich wielkich oczu i najsłodszych ust. Nie żałuję, że Cię spotkałam. Żałuję, że pokochałam. [?]
|
|
 |
spojrzał prosto w oczy . uśmiechnął się . zabolało ./retrospekcyjna
|
|
 |
Proszę, rozbij tą szybę, proszę, rozbij to lustro,
chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo.
|
|
 |
mam w głowie jedną wielką pralkę, a wirowanie jest nastawione na najwyższe obroty
— ktoś może to wyłączyć, proszę?
|
|
 |
w sumie to smutne, że ludzie mają tak nudne życie, że muszą rozmawiać o mnie.;)
|
|
 |
|
nie potrafię mówić o uczuciach. udaję, że mam wyjebane. wszyscy myślą, że mam bezproblemowe życie. a tak naprawdę gdy tylko przyjdę do domu, rzucam plecak na podłogę, rzucam się na łóżko i płaczę. po prostu płaczę. łzy towarzyszą mi często. wstydzę się ich. trudno mi opowiadać o tym co czuję. boję się, że znowu kogoś stracę, że się zbyt mocno przywiążę, a potem trudno będzie mi się odzwyczaić. to wszystko jest chore, życie jest chore a my jesteśmy tylko idealnym materiałem na to, że ludzkie życie zbudowane jest z setek wzlotów i upadków. musimy tylko znaleźć osobę, która będzie nam towarzyszyła przy każdej spadającej łzie i każdym szczerym uśmiechu.
|
|
 |
|
jedna żyletka. jedna żyła. jeden ruch.
|
|
 |
|
nagle wewnątrz coś pęka, do krwi zagryzam wargi, z marnym kawałkiem czegoś ostrego w dłoni, po raz kolejny szarpię skórę, kolejne dogłębne rany, czuję każdy nawet ten najmniejszy ruch żyletki. nie, nie szukam ukojenia w bólu, pragnę go jedynie pobudzić, psychiczne blizny wywołują tortury fizyczne, wiesz.. marne realia codzienności, chociaż oddychasz tak naprawdę od środka jesteś już martwy.
|
|
 |
|
obiecaj, że nigdy się nie poddasz. że już zawsze, codziennie będziesz się uśmiechała.
|
|
|
|