 |
każdym spojrzeniem wbijasz igłę w moje serce. bawisz się tym, że nie potrafię przestać cię kochać.
|
|
 |
jestem skomplikowana, problematyczna i mam zbyt dużo do powiedzenia, a wciąż milczę.
|
|
 |
brakowało mi przy nim tchu, żyłam jakby jutra miało nie być.
|
|
 |
momentami mam dość życia, mam ochotę rzucić wszystkim i wrzasnąć raz, a porządnie.
|
|
 |
żadne serce nie jest na tyle zimne, aby szczerą miłością nie udało się go rozgrzać.
|
|
 |
czujesz ten rytm, kieliszki w powietrze.
|
|
 |
zazdrość to gówniana wada, a wokół czai się fałsz i zdrada.
|
|
 |
szalało we mnie coś, domyślam się, że to serca bicie.
|
|
 |
nie lubię wspominać, nie lubię tęsknić, nie lubię myśleć o tym, co było i porównywać tego z tym, co jest, a mimo wszystko robię to bardzo często, a wręcz powiedziałabym, że systematycznie.
|
|
 |
głupia. co chwilę spogląda na telefon z myślą, że coś się pojawi. ufo chyba.
|
|
 |
rozbierz mnie wzrokiem, sponiewieraj słowami, oszołom swym smakiem.
|
|
 |
wielką miłość rozbiła wielka przyjaciółka. wiedziałam, że zawsze można na nią liczyć.
|
|
|
|