 |
rozum w kółko mi powtarza: rań ile się da, on też cię przecież rani.
|
|
 |
kruszę twoją wyobraźnię każdym swoim uśmiechem.
|
|
 |
wiesz, nie będę czekać na ciebie wiecznie. bierz dupę i zasuwaj tu do mnie.
|
|
 |
prawdopodobnie umieram, ale to jeszcze się zobaczy.
|
|
 |
jaka właściwie jest miłość?
|
|
 |
jestem z tobą, nie przeciwko.
|
|
 |
zdarza się, że nie zawsze jestem tą samą osobą, kotku.
|
|
 |
i mam nadzieję, że pewnego dnia mi wybaczysz. bo teraz jedynie, kiedy patrzę w twoje oczy, widzę popełnione przez siebie błędy.
|
|
 |
jeśli chodzę w luźnych spodniach, nie maluję się, potrafię wypalić całą paczkę fajek dziennie, klnę jakby to był mój język narodowy, lubię słuchać dobrego rapu, czasem lubię wypić, nie znaczy, że jestem gorsza od ciebie, wytapetowana zdziro.
|
|
 |
- mamo! - co? - wlejesz mi wody? - do malej szklanki, czy do dużej? - do wanny! - a wypijesz tyle?
|
|
|
|