 |
po sali przechodził tylko cichy szmer . każdy powtarzał wyuczone regułki , inni pisali wzory na ściągach , każdemu trzepotało serce na myśl , że za pięć minut zapowiedziana kartkówka z fizyki z najgorszą nauczycielką w szkole . - prawo ciążenia . - mówiłam na głos , bo ta cholerna teoria nie chciała mi wejść do głowy za żadną cenę . - siła działająca między dwoma punktami materialnymi o różnych masach , znajdującymi się w odległości r jest siłą przyciągającą , skierowaną wzdłuż prostej łączącej te punkty. - odczytałam ją z podręcznika na jednym wdechu i zająknęłam . - mógłby mi ktoś to wytłumaczyć na chłopski rozum ? - zwróciłam się do koleżanki z ławki , ale zaraz usłyszałam za sobą jego głos . odwróciłam się czekając z uśmiechem na to , co mi powie . - no słuchaj , ja przyciągam Ciebie tak samo , jak ty mnie . z tym , że ty jesteś cięższa . XD / ransiak :D
|
|
 |
Dzisiaj w szkole na jednej z przerw, poszłam z koleżanką do sklepu.Wchodząc do niego zauważyłam ciebie. Stałeś pod nim z kolegami jak na każdej przerwie.Powiedziałeś swoje ; Siema!; , odpowiedziałam uśmiechem i skromnym : Cześć : Kupując tymbarka, myślałam tylko o tobie.Odkręciłam korek na którym pisało ; TERAZ JEST TWÓJ CZAS! ; hm, mój? stanęłam na środku sklepu z totalną pustką w głowie. W pewnym momencie, przejrzałam na oczy i zdałam się na odwagę. Wzięłam wielki łyk soku ,a butelkę oddałam koleżance. Była nieco zaskoczona gdy zobaczyła , że zmierzam w jego stronę. Szarpnęłam za drzwi od sklepu i wciskając ci do ręki korek przytuliłam się do ciebie. Zaskoczony uśmiechnąłeś się a twoi koledzy mieli temat rozmów do końca dnia. Ale nie żałuję. Zdjęłam ręce z twojej szyi i stanowczym krokiem ominęłam twoje osłupiałe a zarazem zazdrosne koleżanki. Byłam szczęśliwa, pierwszy raz od tak długiego czasu, byłam naprawdę szczęśliwa.
|
|
 |
byłeś taki zajebisty , idealny w każdym calu . musiałeś iść do fryzjera ?
|
|
 |
- buu ! - no cześć . - nie przestraszyłaś się ? - nie . - szkoda.. - dla czego ? - bo wtedy miałbym pretekst żeby cię przytulić .
|
|
 |
Ciekawe co mówisz, gdy ktoś pyta o mnie..
|
|
 |
Oficjalnie? Oficjalnie mam focha i jestem obrażona na cały świat.
|
|
 |
wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi, że posypał mi się świat.
|
|
|
|