 |
I chce Cię mieć przy sobie, nawet wtedy, gdy nie pasujesz mi do sukienki.
|
|
 |
Każde wypowiadane przez Ciebie `Maleńka` wkurwiało niemiłosiernie a zarazem dawało tyle szczęścia i radości że to właśnie Ty, to mówisz.
|
|
 |
Bau cziki bau bau - tak miły mówi mi
bau bau bau - moje serce bije
cziki cziki ciuła - nie zatrzyma się
gitchi gitchi goo - znaczy kocham cię/ i żeby wszystko było takie proste...
|
|
 |
Nie wszystko można naprawić, ale wszystko można zacząć od nowa... Czyli nienawidzę Cię ale mogę dać Ci drugą szansę bo Cię kocham.
|
|
 |
Darcie wspólnych zdjęć to definitywny koniec związku, kurcze, czyli wychodzi na to że my naszego nadal nie skończyliśmy, bo nie mamy cholernych, wspólnych zdjęć.
|
|
 |
Każde Twoje kłamstwo było gwoździem do trumny, zabiłeś ją tak szczelnie że nie potrafisz z niej wyjść.
|
|
 |
-dobra,to ja ide..(powiedziałam oblizując usta po pocałunku)-ok,to idź(powiedział,jednak oboje staliśmy)-no to ja ide..(powiedział znienacka wpatrzony w moje oczy)-to idź..(ale oboje staliśmy.Ta wymiana trwała jeszcze kilka minut, jednak żadne z nas nie ruszyło się w swoja stronę.Czułam chłód od stóp i zerknęłam pod nogi, stałam w wielkiej kałuży deszczu aż po kostki,jednak nie przeszkadzało mi to.Stanęłam na palcach,by móc dosięgnąć Jego ust wargami..taaak.. przy nim czuję się bezpiecznie.)-dobra,to ide, bo nigdy nie pójdę..(powiedziałam zmartwiona i ostatni raz tego wieczoru zatopiłam swoje usta w jego ) ;*
|
|
 |
i skończył się ten kolejny rok, ten który miał być przełomowy. i nie mam życzeń co do następnego, nie mam takich oczekiwań jak rok temu, bo nie wierzę, że coś się zmieni tak radykalnie jak bym chciała...
|
|
 |
moja miłość, to nie hejnał z Wieży Mariackiej i nie muszę o niej trąbić na cztery strony świata...
|
|
 |
Bo moje myśli wciąż krążą gdzieś po Twoich ustach,twarzy po Twojej szyi Skarbie..
|
|
 |
Cała zmarznięta i dziwnie wkurzona wracałam samotnie do domu, myślałam,dlaczego nie piszę, nie dzwoni,gdy nagle poczułam wibracje w kieszeni spodni.Sięgnęłam po komórkę cała zahipnotyzowana i szczęśliwa i pełna nadziei, jednak uśmiech szybko przemienił sie w grymas niezadowolenia.To tylko moja przyjaciółka.'..zrobiłaś mi nadzieję,ze to on a to tylko Ty..'-rzekłam na koniec,czego odpowiedzią był wybuch śmiechu z jej strony.Schowałam komórkę do kieszeni i niezadowolona ruszyłam przed siebie czując znów wibracje telefonu.'znowu o czymś zapomniała...'-pomyślałam i sięgnęłam do kieszeni.Ku mojemu zdziwieniu nie była to moja przyjaciółka lecz on.Z uśmiechem odebrałam, a po chwili zawróciłam i poszłam na spotkanie z nim :-)
|
|
|
|