 |
chciałabym, aby ta ciągła niepewność z jego strony się skończyła . męczą mnie gesty, które wykonuje w moim kierunku tylko po to, aby sprawdzić lojalność wobec niego . nie jestem przecież złą osobą . nie kłamie go, nie zdradzam . nie należę do grupy dziewczyn, która lata za każdym chłopakiem po to, aby on był zazdrosny i zauważył moje istnienie . czasem mnie jedynie wkurza jego zachowanie, bo boję się, że nastanie chwila dłuższego zwątpienia . nie wiem jak wtedy byśmy sobie z tym wszystkim poradzili . czy nasz związek przetrwałby to wszystko .. jedynie czego bym mogła chcieć na obecną chwilę, to cisza, spokój, jego ramiona i bezpieczeństwo, jakie jest w stanie mi zapewnić .. bez żadnych zbędnych momentów zazdrości .
|
|
 |
widziałam łzy mężczyzny . widziałam go krzyczącego i przerażonego stratą kobiety , którą kocha .
|
|
 |
jeśli chcesz wiedzieć coś o mnie to coś Ci zdradzę, miłość dla mnie to huśtawka która stoi w równowadze, bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię, mój narkotyku, mój tlenie / Eldo
|
|
 |
chcesz mieć dziewczynę, która wygląda jak modelka Victoria's Secret ? to najpierw sam zacznij wyglądać jak model Calvina Kleina .
|
|
 |
zawsze w nas wierzył, mimo wszystko o mnie walczył, kochał mnie jak wariat i był w stanie poświęcić wszystko za dwa krótkie słowa padające z moich ust .
|
|
 |
skoro mówią , że przyjaźń damsko-męska nie istnieje , możesz nazywać się moim bratem .
|
|
 |
podobno serce to najsilniejszy mięsień . ciekawe , bo łamie się za każdym razem gdy cie widzę .
|
|
 |
uzależniłam się . uzależniłam się od tych 7 liter . 7 liter Twojego imienia . uzależniłam się od widoku Twoich niebieskich tęczówek, w których widzę to, co do tej pory nie było widoczne w żadnych innych . uzależniłam się od Twojego wieczornego szeptania o miłości i o tym, co Cię boli gdy nie ma mnie w pobliżu . uzależniłam się od Twoich ust, których każde muśnięcie jest czymś cholernie wyjątkowym . uzależniłam się od Twoich dłoni, których nie byłabym w stanie wypuścić z uścisku . uzależniłam się od spacerów, kiedy to wtuleni w siebie przemierzamy miasto . tak, piszę o Tobie . o osobie, od której nigdy nie oczekiwałam wiele a mimo to daje mi najlepszą cząstkę siebie .
|
|
 |
|
wiele razy próbowałam Cię zrozumieć. uwierz, wiele. próbowałam już na leżąco, na siedząco, na stojąco, w kuchni, w salonie, na kapie, leżac na podłodze, siedząc na lekcji, pijąc herbate, biorąc prysznic, zasypiając. próbowałam w sukience, w spodniach, w samej bieliźnie. próbowałam w ciszy i próbowałam nawet w kinie. próbowałam latem, zimą, w deszczu i w upale. próbowałam już chyba w każdym miejscu, o każdym czasie, przy każdej czynności. i wiesz co? nadal nie rozumiem. patrze na to wszystko i nic. w glowie przewijają mi się tylko wspomnienia o Tobie. ale nawet one nie pomagają mi zrozumieć. zastanawia mnie to, czy sam rozumiesz jak postępujesz? nigdy nie potrafiłeś mi tego wytłumaczyć. a przecież tych chwil niepewności było juz tak wiele. o wiele za dużo..
|
|
 |
niesamowite , w jak prosty sposób stałeś mi się powietrzem .
|
|
 |
nareszcie dotykają mnie właściwe dłonie .
|
|
|
|