|
byłam dla niego jak miejsce, z którego mógł odejść i wrócić, kiedy tylko mu się podobało. byłam jak pielęgniarka - bo opatrywałam jego rany na sercu. byłam jak psycholog - bo wysłuchiwałam nocami jak narzekał na wszystko. byłam jak negocjator - gdy stałam między jego życiem a jego samobójstwem. byłam zawsze i wszędzie - do czasu, aż po kolejnym odejściu zatrzasnęłam za nim drzwi i wywiesiłam kartę: 'spierdalaj, odszedłeś o jeden raz za dużo'. / veriolla
|
|
|
kochającemu człowiekowi najtrudniej jest ocenić w którym momencie kończy się granica miłości,a zaczyna naiwność.
|
|
|
nie wiązałam z nim jakichś szczególnych nadziei. wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. spędzałam z nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu, wiele się od niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. dziś jest mi smutno bo wiem, że już nigdy nie zobaczę jego źrenic wpatrzonych w moje. czasami mi go brakuje, tak po prostu.
|
|
|
|
Rusz dupę i idź, wątpie żeby Twoje marzenia spełniły się bez Ciebie| rastaa.zioom
|
|
|
niektórych uczuć nie chce się opisywać, bo przez ujmowanie je w słowa tracą na wartości. nie da się miłości opisać tak, aby ktoś inny poczuł jej ciepło, jaką wartość ma wtedy dla nas uśmiech drugiego człowieka, co czujemy gdy nas obejmuje, całuje. jak również to co cie rozpierdala staje się nic niewarte kiedy o tym mówimy, rozpierdala cie od środka a w uszach innych jest to tylko drobnostka, która "z biegiem czasu się ułoży" a tobie tak naprawdę nie starcza powietrza żeby to wszystko przejść. | rastaa.zioom
|
|
|
nikt nie powierza swoich marzeń tym, którzy mogą je zniszczyć.
|
|
|
|
Silna dziewczyna to taka która może płakać przed snem i obudzić się rano z uśmiechem na twarzy.
|
|
|
|
Z punktu widzenia mężczyzny, każde jego zachowanie jest drobiazgiem, nawet jeśli wyszedł na papierosa i wrócił po trzech dniach.
|
|
|
podnieś głowę do góry. w butach szczęścia nie odnajdziesz.
|
|
|
"bez ciebie" - te słowa wydają się tak nierealne. co by było bez ciebie ? kawa nie miałaby smaku, słońce by nie cieszyło, brzuch bolałby dwa razy mocniej i tęskniłabym, okropnie. nie byłoby ramienia do płakania i rąk do ogrzania. brakowałoby ciepłych słów, planów na przyszłość. i ta tęsknota, znowu i dalej, i ciągle. ból serca. i nie miałabym komu opowiadać, że oparzyłam język herbatą, że znowu kartkówka w szkole, że źle, że brzydko, że smutno, że tęskno, że zdarłam kolano, że coś mi z rąk wypadło i to chyba świat..
|
|
|
|