 |
Nigdy nie dowiesz się jak bardzo odmieniłeś moje życie, nadałeś mu sensu i nadziei na lepszą przyszłość. To z Tobą przeszłam przez całe to piekło, choć nawet nie byłeś tego świadom. Od początku do końca. I chociaż raczej w niego nie wierz i mogę tylko to sobie wmawiać - to Bóg mi Ciebie zesłał, żebyś trzymał mnie przy życiu i uczynił szczęśliwą. Ta znajomość nauczyła mnie wielu rzeczy a przede wszystkim - kochać i walczyć do końca, wbrew wszystkiemu i wszystkim. Nigdy się nie poddawać.
|
|
 |
Mimo, że ten cały koszmar się skończył wciąż na wspomnienie tego mam łzy pod powiekami.
|
|
 |
Nie daje rady, to przerasta. Uczucia biorą górę a ja sama gubię się wśród tych wszystkich słów.
|
|
 |
To "przed" bez Ciebie było tylko po to
Żebym mógł przeżyć to "po" już z Tobą.
|
|
 |
Mówiłaś że będziesz zawsze kiedy będę potrzebował.
Byliśmy kurwa tlenem.. szczerze dla siebie na zawsze.
|
|
 |
tak wiele chciałabym Ci powiedzieć. tak bardzo chciałabym móc wyjaśnić to wszystko - to dlaczego postąpiłam tak, a nie inaczej, i dlaczego odwróciłam się plecami, gdy najbardziej mnie potrzebowałeś. tak bardzo chciałabym złapać ponownie Twoją rękę, i czuć, że nie chcesz jej wyrwać z mojego uścisku. tak bardzo chciałabym móc poczuć, że ufasz mi, znowu... || kissmyshoes
|
|
 |
spacerowaliśmy po Pradze zapatrzeni w zabytki, i inne w sumie jakoś mało ważne dla Nas rzeczy - nagle złapał mnie za rękę, i mocno ścisnął. "cieszę się, że tu jesteśmy" - powiedział. uśmiechnęłam się, odpowiadając:"no pewnie, ja też. zawsze chciałam zwiedzić..." - nie skończyłam, bo przerwał mi: "..że jesteśmy razem. nie interesuje mnie gdzie jestem, interesuje mnie, że jestem tu z Tobą". wtuliłam się, spoglądając w Jego duże oczy. "fajny jesteś tak trochę" - dodałam, śmiejąc się. "tak trochę Cię kocham" - dodał, całując mnie w czoło i jeszcze mocniej wtulając w siebie. || kissmyshoes
|
|
 |
I nie radzę sobie znów z tym wszystkim. Za dużo jest tego, za dużo obowiązków, a za mało czasu na myślenie o czymkolwiek. Teraz, ta cisza, pustka i samotność dobijają najbardziej i szczególnie mocno. Bo uderzają w sam środek bólu, którego nie da się opisać słowami. To na nowo rani... ale nie rani tak, jak kiedyś. Zwykła tęsknota, przyzwyczajenie do obecności pewnej grupy ludzi sprawia, że życie stało się trudniejsze. Może muszę z tym walczyć, może właśnie jestem na to skazana, ale zastanawiam się ciągle, gdzie popełniłam ten błąd. Dlaczego nie byłam w stanie wcześniej zrezygnować, zareagować, kiedy czułam, że coś jest robione źle? Przecież mogłam uciec, mogłam odejść, mogłam... się poddać i przestać walczyć. Dziś pewnie bym wszystkiego żałowała, ale kto wie, może właśnie to byłoby lepsze niż codzienna walka pomiędzy życiem a wspomnieniami? Zapewne cierpiałabym w obu przypadkach, ale nigdy nie dowiem się, która byłaby lepsza opcja, aby ból był choć odrobinę słabszy... [remember_]
|
|
 |
Wiesz, czego teraz chcę, w tym momencie? Dostać tego jednego cholernego sms'a. Jedno krótkie 'dobranoc'. Wiedzieć, że gdzieś tam po drugiej stronie szklanego ekraniku jest ktoś, kto mnie kocha. Nie musi mi życzyć kolorowych, pisac niczego szczególnego. Jedno słowo i byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie. Tak, ale tego nie ma. Kurwa. I to przykre. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Zrob tak jak ja. Jest w nim cos, co sprawia, ze chce z nim byc. Cos, co sprawia, ze zaczynam cos czuc. Jego dotyk, pocałunek, to wszystko robi swoje. Tylko caly sekret tkwi w tym, że ja wiem, ze nigdy nie będziemy razem. To trochę smutne, ale taka jest prawda. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i
Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół // Pezet
|
|
|
|