głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika subimago

„Dobre. Po tym wszystkim mam ci wybaczyć? Po tym jak na moich oczach na wakacjach specjalnie przytulałeś się z nią. Chodziłeś z nią w nasze miejsca i to ją tam trzymałeś za rękę. To z nią patrzyłeś w gwiazdy. T ona była twoim światem tylko dlatego  ze się zauroczyłeś. I ja ma  ci wybaczyć. Wiesz co? Jakbyś wtedy z nią zerwał  jakbyś wtedy zrozumiał to może i tak  ale teraz nie. Ułóż sobie życie z kimś innym nie ze mną. Na to nie licz. Teraz ja mam inny obiekt szczęścia. Teraz znalazłam kogoś kto da mi to cholerne szczęście. Kogoś kto będzie zawsze w przeciwieństwie do ciebie. Odejdź i nie mieszaj mi po raz kolejny w życiu.” Odwróciłam się i weszłam do domu. Osunęłam się po drzwiach  uśmiechnęłam i szepnęłam sama do siebie  „Dałam radę  jestem z siebie dumna”.  cz. 2     zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 6 listopada 2013

„Dobre. Po tym wszystkim mam ci wybaczyć? Po tym jak na moich oczach na wakacjach specjalnie przytulałeś się z nią. Chodziłeś z nią w nasze miejsca i to ją tam trzymałeś za rękę. To z nią patrzyłeś w gwiazdy. T ona była twoim światem tylko dlatego, ze się zauroczyłeś. I ja ma ci wybaczyć. Wiesz co? Jakbyś wtedy z nią zerwał, jakbyś wtedy zrozumiał to może i tak, ale teraz nie. Ułóż sobie życie z kimś innym nie ze mną. Na to nie licz. Teraz ja mam inny obiekt szczęścia. Teraz znalazłam kogoś kto da mi to cholerne szczęście. Kogoś kto będzie zawsze w przeciwieństwie do ciebie. Odejdź i nie mieszaj mi po raz kolejny w życiu.” Odwróciłam się i weszłam do domu. Osunęłam się po drzwiach, uśmiechnęłam i szepnęłam sama do siebie „Dałam radę, jestem z siebie dumna”. [cz. 2] // zdefiniujmymilosc

I znów fragment piosenki oznaczający  że to on dzwoni zaczął rozbrzmiewać na cały pokój. Nie chciałam odebrać. Nie chciałam do tego wracać. Skończył. I znów. Nie wytrzymałam  za piątym razem odebrałam.  Co Ty kurwa chcesz?    wypaliłam na starcie.  Jesteś w domu? A zresztą widzę  ze jesteś. Zejdź na dół    jak gdyby nigdy nic powiedział tak sobie  Po jaką cholerę?   Złaź bo tu zimno  Zeszłam. I co ujrzałam? Jego z jedną  piękną  czerwono krwistą różą – z taką jaką kochałam.  Co ty tu robisz?    byłam tak cholernie wkurzona za to że tu przyszedł  ale tez błagałam Boga żebym się nie rozkleiła  bo przecież już mi przeszło.  Musiałem tu przyjść. Ja tak dłużej nie mogę. Wybacz mi. Tak cholernie za tobą tęsknię. Za chwilami spędzonymi razem. Za wielogodzinnymi telefonami. Tak bardzo chcę cię nadal mieć obok siebie. Chcę cię mieć tylko dla siebie. Ja tak bardzo cię kocham  ze tego się nie da opisać słowami” zaczęłam się śmiać.  cz. 1

zdefiniujmymilosc dodano: 6 listopada 2013

I znów fragment piosenki oznaczający, że to on dzwoni zaczął rozbrzmiewać na cały pokój. Nie chciałam odebrać. Nie chciałam do tego wracać. Skończył. I znów. Nie wytrzymałam, za piątym razem odebrałam. "Co Ty kurwa chcesz?" - wypaliłam na starcie. "Jesteś w domu? A zresztą widzę, ze jesteś. Zejdź na dół" - jak gdyby nigdy nic powiedział tak sobie "Po jaką cholerę?" "Złaź bo tu zimno" Zeszłam. I co ujrzałam? Jego z jedną, piękną, czerwono krwistą różą – z taką jaką kochałam. "Co ty tu robisz?" - byłam tak cholernie wkurzona za to że tu przyszedł, ale tez błagałam Boga żebym się nie rozkleiła, bo przecież już mi przeszło. "Musiałem tu przyjść. Ja tak dłużej nie mogę. Wybacz mi. Tak cholernie za tobą tęsknię. Za chwilami spędzonymi razem. Za wielogodzinnymi telefonami. Tak bardzo chcę cię nadal mieć obok siebie. Chcę cię mieć tylko dla siebie. Ja tak bardzo cię kocham, ze tego się nie da opisać słowami” zaczęłam się śmiać. [cz. 1]

Nie jestem tym samym kolesiem w którym się zakochałaś.Dziś jestem o wiele bogatszy w doświadczenia już nie żyję chwilą wszystko dokładnie planuję zważając na konsekwencje.Nie piję nie palę boję się jutra dlatego robię wszystko żeby każdy kolejny dzień był rozsądniejszy od poprzedniego.Nie bawię się ludzkimi uczuciami już wiem jak to jest być tym na dole.Pokochasz mnie nowego?Demony które wdarły się do mego wnętrza spustoszyły wszystko dlatego muszę to budować na nowo.Nie zabrały tylko tej miłości która wciąż jest tak silna mimo że odeszłaś właśnie wtedy kiedy najbardziej potrzebowałem Twojego wsparcia.Rozumiem bałaś się ale nie tak bardzo jak ja mimo to rozumiem.Rozumiem wszystko a dziś tylko Cię proszę.Wróć i dzielmy razem szczęście które dał Nam Bóg jako kolejną szansę na lepsze życie.

skazany_na_dno dodano: 6 listopada 2013

Nie jestem tym samym kolesiem,w którym się zakochałaś.Dziś jestem o wiele bogatszy w doświadczenia,już nie żyję chwilą,wszystko dokładnie planuję zważając na konsekwencje.Nie piję,nie palę,boję się jutra,dlatego robię wszystko,żeby każdy kolejny dzień był rozsądniejszy od poprzedniego.Nie bawię się ludzkimi uczuciami,już wiem jak to jest być tym na dole.Pokochasz mnie nowego?Demony,które wdarły się do mego wnętrza,spustoszyły wszystko,dlatego muszę to budować na nowo.Nie zabrały tylko tej miłości,która wciąż jest tak silna,mimo,że odeszłaś właśnie wtedy,kiedy najbardziej potrzebowałem Twojego wsparcia.Rozumiem,bałaś się,ale nie tak bardzo jak ja,mimo to rozumiem.Rozumiem wszystko,a dziś tylko Cię proszę.Wróć i dzielmy razem szczęście,które dał Nam Bóg jako kolejną szansę na lepsze życie.

Czy mogę karać Boga za to że odwrócił się ode mnie w momencie w którym dotknąłem dna bez możliwości odbicia się?A może to nie jego wina?Może to ja sam zawiodłem górę a przede wszystkim Ją?A czy Ona miała prawo wtedy odejść?Wtedy gdy nie widziałem sensu w słońcu w sercu?Kiedy duszę rozszarpywało stado demonów chcących przejąć kontrolę nad moim życiem?Powracam.Nowy ja bez skażonej duszy.Wszelkie egzorcyzmy okazały się skuteczne nie zadziałał tylko jeden ten który miał mi Ciebie zwrócić w zamian za bezgraniczną miłość.

skazany_na_dno dodano: 6 listopada 2013

Czy mogę karać Boga za to,że odwrócił się ode mnie w momencie,w którym dotknąłem dna bez możliwości odbicia się?A może to nie jego wina?Może to ja sam zawiodłem górę,a przede wszystkim Ją?A czy Ona miała prawo wtedy odejść?Wtedy,gdy nie widziałem sensu w słońcu,w sercu?Kiedy duszę rozszarpywało stado demonów chcących przejąć kontrolę nad moim życiem?Powracam.Nowy ja,bez skażonej duszy.Wszelkie egzorcyzmy okazały się skuteczne,nie zadziałał tylko jeden,ten,który miał mi Ciebie zwrócić w zamian za bezgraniczną miłość.

Zostań! teksty zdefiniujmymilosc dodał komentarz: Zostań! do wpisu 4 listopada 2013
Chodzę nieobecna  zamyślona i zmęczona.  Ludzie próbują coś do mnie mówić  ale ja nie  mam ochoty z nikim rozmawiać. Zgubiłam się  gdzieś w codzienności...

zdefiniujmymilosc dodano: 4 listopada 2013

Chodzę nieobecna, zamyślona i zmęczona. Ludzie próbują coś do mnie mówić, ale ja nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Zgubiłam się gdzieś w codzienności...
Autor cytatu: ameetu

Usiadła na ich ławce z piwem w ręce. Co z tego ze niebo płakało? Co z tego  ze tak cholernie wiał wiatr? Co z tego  ze bylo tak zimno? Ona wierzyła w to miejsce. Wie  ze między nimi cos jest. Przypominala sobie te wszystkie chwile  który nie żałuje. Ani jedno z nich nie ma na tyle odwagi  aby  zacząć to na poważnie. Strach przed odrzuceniem byl większy.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 3 listopada 2013

Usiadła na ich ławce z piwem w ręce. Co z tego ze niebo płakało? Co z tego, ze tak cholernie wiał wiatr? Co z tego, ze bylo tak zimno? Ona wierzyła w to miejsce. Wie, ze między nimi cos jest. Przypominala sobie te wszystkie chwile, który nie żałuje. Ani jedno z nich nie ma na tyle odwagi, aby zacząć to na poważnie. Strach przed odrzuceniem byl większy. // zdefiniujmymilosc

Wiesz czego najbardziej jestem ciekawa? Czy kiedy znajdując sobie kogoś po mnie  też będziesz mówił jej 'kocham Cię' z takim samym uczuciem jak mi. Będziesz potrafił spojrzeć jej w oczy  przytulić i zapewnić  że jest najważniejsza w Twoim życiu. Będziesz mówił jej  że jest Twoim ideałem mówiąc to jeszcze kilka miesięcy temu mnie. Czy kiedy leżąc w łóżku a obok siebie mając ją  pomyślisz o mnie i uśmiechniesz się na wspomnienie jak było nam dobrze ? Czy chociaż raz weźmiesz telefon do ręki  wystukasz mój numer i będziesz miał ochotę zadzwonić  żeby choć na chwilę usłyszeć mój głos. Czy chociaż raz pomyślisz  co byłoby dziś gdyby wtedy to się nie wydarzyło..

whistle dodano: 30 października 2013

Wiesz czego najbardziej jestem ciekawa? Czy kiedy znajdując sobie kogoś po mnie, też będziesz mówił jej 'kocham Cię' z takim samym uczuciem jak mi. Będziesz potrafił spojrzeć jej w oczy, przytulić i zapewnić, że jest najważniejsza w Twoim życiu. Będziesz mówił jej, że jest Twoim ideałem mówiąc to jeszcze kilka miesięcy temu mnie. Czy kiedy leżąc w łóżku a obok siebie mając ją, pomyślisz o mnie i uśmiechniesz się na wspomnienie jak było nam dobrze ? Czy chociaż raz weźmiesz telefon do ręki, wystukasz mój numer i będziesz miał ochotę zadzwonić, żeby choć na chwilę usłyszeć mój głos. Czy chociaż raz pomyślisz, co byłoby dziś gdyby wtedy to się nie wydarzyło..

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych  umierających  cierpiących  takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc  czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy  jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała  a ludzi mnóstwo. Nas  młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple  najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe  są z nami  śmieją się  a następnego dnia już ich nie ma. I niebo  które płakało. Płakało nad nimi  nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże  proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie  dziewczynom  tym wszystkim  którzy zostali bez nich  tym którzy wylali tyle łez  tym którzy zostali z pustką. Pomóż.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 30 października 2013

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych, umierających, cierpiących, takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc, czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy, jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała, a ludzi mnóstwo. Nas, młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple, najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe, są z nami, śmieją się, a następnego dnia już ich nie ma. I niebo, które płakało. Płakało nad nimi, nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże, proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie, dziewczynom, tym wszystkim, którzy zostali bez nich, tym którzy wylali tyle łez, tym którzy zostali z pustką. Pomóż. // zdefiniujmymilosc

Idę przez park. Liście  które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia  że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę  widzę pary przytulające się i marzę. Marzę  o tym  ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego  który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się  ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych  ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy  żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie  Słońce  będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty  i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań  czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim?    zdefiniumymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 29 października 2013

Idę przez park. Liście, które pod naciskiem kruszą się. To wszystko jest takie wspaniałe. Muzyka wypływająca z moich słuchawek sprawia, że czuję się jak w filmie. Wyciszam ją i wsłuchuję się w melodie wygrywaną przez wiatr. Idę, widzę pary przytulające się i marzę. Marzę, o tym, ze to ja siedzę na ławce w ramionach tego, który nawet nie wie co do niego czuję. Uśmiecham się, ale mimo to kryształowa łza jedna z druga powoli spływają po moich policzkach. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Ciesze się szczęściem innych, ale tam środku czuję pustkę. Mimo wszystko ocieram łzy, żeby były nie zauważalne. Pewna starsza Pani przechodząc szepta do mnie "Słońce, będzie dobrze. On na pewno chce tego co Ty" i znika. Nie ma jej. A w mojej głowie? Tworzy się mnóstwo pytań, czy ta Pani ma rację? Czy ja mogę być tak szczęśliwa? Szczęśliwa z nim? // zdefiniumymilosc

Wbiegła do swojego pokoju. Ból rozdzierał jej serce. Nie mogła się pogodzić z tym  co się stało. Nagle wszystko straciło sens. Słone łzy rozmazywały jej obraz. Zrzuciła zdjęcie stojące na jej toaletce. Tak pięknie razem wyglądali  pamiętała te chwile jakby to było wczoraj. Ich wspólne wieczory  wielogodzinne rozmowy  pierwszy pocałunek. Wszystko było takie wyraźne. A teraz nie ma już nic  to wszystko odeszło wraz z nim. Nie wierzyła w to wszystko  to musiał być ktoś inny jego tam nie mogło być ! On nie mógł zginąć  tam w tym wypadku. Nie zastanawiała się  chwyciło stłuczone szkło. Chciała odejść  być z nim. Chodzić po błękitnym niebie. Chciała  ale nie mogła. Lekkie nacięcia  nie zdecydowała się na głębsze. Przecież musi się zaopiekować mamą. Nie zostawi jej na pastwę losu. Będzie tu dla niej. On będzie nad nimi czuwał.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 29 października 2013

Wbiegła do swojego pokoju. Ból rozdzierał jej serce. Nie mogła się pogodzić z tym, co się stało. Nagle wszystko straciło sens. Słone łzy rozmazywały jej obraz. Zrzuciła zdjęcie stojące na jej toaletce. Tak pięknie razem wyglądali, pamiętała te chwile jakby to było wczoraj. Ich wspólne wieczory, wielogodzinne rozmowy, pierwszy pocałunek. Wszystko było takie wyraźne. A teraz nie ma już nic, to wszystko odeszło wraz z nim. Nie wierzyła w to wszystko, to musiał być ktoś inny jego tam nie mogło być ! On nie mógł zginąć, tam w tym wypadku. Nie zastanawiała się, chwyciło stłuczone szkło. Chciała odejść, być z nim. Chodzić po błękitnym niebie. Chciała, ale nie mogła. Lekkie nacięcia, nie zdecydowała się na głębsze. Przecież musi się zaopiekować mamą. Nie zostawi jej na pastwę losu. Będzie tu dla niej. On będzie nad nimi czuwał. // zdefiniujmymilosc

Nie mogę już żyć wspomnieniami. Trzeba zostawić to co było i żyć dalej. Mimo  że ostrze noża było wbijane na oślep trzeba iść przez życie na przód  na przekor wszystkiemu nie zwracając uwagi na przeciwności. jak się upadło musimy wstać i pokazać jak silnym się jest. Brnąć dalej  nie dla kogoś. Dla siebie.    zdefiniumymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 29 października 2013

Nie mogę już żyć wspomnieniami. Trzeba zostawić to co było i żyć dalej. Mimo, że ostrze noża było wbijane na oślep trzeba iść przez życie na przód, na przekor wszystkiemu nie zwracając uwagi na przeciwności. jak się upadło musimy wstać i pokazać jak silnym się jest. Brnąć dalej, nie dla kogoś. Dla siebie. // zdefiniumymilosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć