 |
|
szczęście? definiuję się różnie. doznajemy go w przeróżny sposób. ten najlepszy kryję się w drugim człowieku. w uścisku dłoni, w ciepłym oddechu w mroźny dzień, w spojrzeniu, i gorącym pocałunku, który rozgrzewa nasze zmarznięte od mrozu serca. inni? inni mylą je. uzależniają się od tego sztucznego. zatracają się w którejś uliczce kupując od kolesia w kapturze coraz to większe dawki. zamykają się w pokoju nie mogąc doczekać się chwili euforii. beztroski i oderwania gdzieś w całkiem nieistniejący świat. to jedyne istniejące lekarstwo na zapomnienie, które pozwala choć przez chwilę oddychać swobodnie. / nie wiem kogo
|
|
 |
|
- Przez chwilę myślałem, że chcesz mnie zjeść. - Nie jadam byle czego.
|
|
 |
|
To już dwa lata odkąd zamyka się w swoim pokoju tuż po powrocie do domu.Dwa lata odkąd samotnie spędza wieczory i noce.To dwa lata odkąd nie potrafi spojrzeć na innego mężczyznę tak jak na Niego.Nie potrafi żyć tak jak przedtem.Rano przykleja uśmiech,a wieczorem go zdejmuję.Nikt nie zna jej na tyle,by wiedzieć co dzieje sie w jej sercu,w jej życiu.Nie mówi o sobie,bo niby dlaczego miałaby zadręczać innych swoimi problemami.Ale dziś coś się zmieniło.Widziała go jak samotnie spaceruję po starówce,jak nieśmiało wodzi po niej wzrokiem i jak błagalnie prosi ją o jakiś znak.A może to tylko przewidzenia?Moze to wszystko jej sie tylko zdaje..?A co jeśli to prawda?Co jeśli będąc z inną myślał o niej?Jak za nią tęsknił i jak bardzo pragnął z nią wspólnych chwil?Co jeśli to ją kochał będąc w związku z inną?-NIC!-krzyknęła głośno zdajac sobie sprawę,że jeśli odszedł od innej dla niej,to równie dobrze odejdzie od niej do innej..Mimo,że chyba kocha boi się znów zaryzykować..|| pozorna
|
|
 |
|
krzywy kręgosłup bo życie nie jest proste i kopie cie po dupie coraz częściej, jeszcze mocniej
|
|
 |
|
Ty, patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje,
tym co jakiś gnojek śmiał nazwać przebojem
|
|
 |
|
Przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną nie istnieje. Nie ważne jak bardzo się staracie, jak bardzo próbujecie to zawsze jedna osoba będzie oczekiwała czegoś wiecej.Odrzucasz tę miłość pragnać jedynie przyjaźni..Później zacznąją sie nieszczere uśmiechy,rozmowy,fałszywe zagrania i w końcu świadomość,że tak naprawdę nigdy nie była to przyjaźń.Brakuję Ci go.Wspólnych rozmów,wypadów za miasto, imprez,lecz gdy tylko przypomnisz sobie ostatną rozmowę znów pojawia się niechęć i nienawiść do osoby, która podawała się za Twojego przyjaciela.Wiem to z własnego doświadczenia. Przyjażź pomiędzy kobietą a mężczyzną nie istnieje, chyba, że fałszywa i nieprawdziwa.. || pozorna
|
|
 |
|
za dużo zakrętów, za dużo przykrych słów,
nie chcesz dzielić ze mną życia, nie mamy podobnych słów,
nad nami chmury czarne dawno po zachodzie słońca,
wiem, chcieliśmy dobrze, lecz zbliżamy się do końca,
nagle mówisz „kocham Cię” a ja czuje to samo,
te dwa proste słowa dają ukojenia ranom,
wczoraj nienawiść wyznaliśmy koszmarną,
to dziś poranione dwie połówki znowu w tango
i bądź tu mądry, synchronizuj dwa serca
bo to co Cię uskrzydla
potrafi być jak morderca,
się nie nakręcam, już więcej nie rozkminiam,
bo prawdziwe uczucie, co by się działo nie przemija
|
|
 |
|
to co czuje, to jest pewniak ;)
|
|
 |
|
Wzięła do ręki długopis i zaczęła notować:"W chwili,gdy zdecydowałam sie do Ciebie wrócić po tym wszystkim co mi zrobiłeś byłam gotowa Ci wybaczyć i zacząć wszystko od nowa.Mimo Twojej zdrady,mimo mojego cierpienia i płaczu po nocach wierzyłam,że nam się uda.Widziałam jak się starsz,widziałam siebie w Twioich oczach,widziałam szczęście na Twej twarzy,gdy powiedziałam Ci,że chce znów spróbować.Cieszyłeś się jak dziecko,nosiłeś mnie na rękach,całowałeś,dbałeś i troszczyłeś sie o mnie.Ale we mnie coś zaczęło pękać.Krępował mnie Twój dotyk,drażnił głos.Stałeś mi się obcy,obojętny.Nie wiem kiedy to się zaczęło,ani kiedy Cię zdradziłam.Nie chciałam Cię ranić.Ale chcę odejść.Nie kocham Cię..Mimo,że wybaczyłam Ci zdradę nie zapomniałam jej.Widzę ją za każdym razem,gdy zamknę oczy.Nie chcę tak.Wybacz mi,tak jak ja wybaczylam Tobie"-Otarła łzy kładąc kartkę na stole w widocznym miejscu,wzięła w rękę walizkę i wyszła z mieszkania.Kiedyś był jej miłością,dzis jest obcym człowiekiem. || pozorna
|
|
 |
|
ludzie zawsze widzą to, co chcą widzieć
|
|
|
|