 |
|
nic nie jest pewne, tym bardziej tutaj, wierz mi, wszyscy zawiedli, rozczarowanie to chleb powszedni, nie są możliwe już happy endy, pierdol to, biegnij
|
|
 |
|
Kochani! Musicie mi pomóc ! Czym dla Was jest samotność ? Piszę pracę i są mi potrzebne różne opinie na ten temat :)) Z góry bardzo dziękuje :) || pozorna
|
|
 |
|
Piłując paznokcie uradkiem zerkała na swojego mężczyznę.Siędząc na kanapie grzebal coś w radiu mając nadzieję,że w końcu uda sie mu je naprawić-cholera!-krzyknął upuszczając już kolejną srubkę na podłoge-Spokonie kochanie-rzekła nie spuszczając wzroku z paznokci-Mówiłem,że to stary grat!Nie da sie go naprawić,trzeba kupić nowe-powiedział schylajac się po śrubkę wydając z siebie głośne-ałaaaaa!-Nie mogła wytrzymać i wybuchnęła śmiechem podchodząc do łapiącego się za głowę chgłopaka-Oj biedaaaku,nikt Ci nie poiwiedział,ze trzeba uwazać?-spytała całując go w czolo-A Tobie nikt nie powiedział,że trzeba wspierać swojego faceta,a nie ustawiac go po kątach karząc naprawiać jakieś stare radio!-Ależ kochanie..-zaczęła jednak on podniósł jej bluzkę do góry i pocałował okrągły brzuszek mówiąc-To będzie chłooopczyk.Nasz chłopczyk--Zupełnie zwariowałeś-rzekła uśmeichając sie do szczęśliwego faceta-A teraz napraw te radio zanim Maluszek się urodzi-powiedziała całując swojego mężczyzne.. || pozorna
|
|
 |
|
proszę chodź, poukładaj mi w głowie
|
|
 |
|
dopóki kogoś kochasz, nie utracisz go nigdy -
dziś wierzę w te słowa, dziś kocham jak nigdy
|
|
 |
|
jestem z Tobą dziś i nie wybieram się już nigdzie, z nadzieją, że spojrzysz znowu na mnie w oku z błyskiem, z nadzieją, że z tych iskier między nami będzie pożar
|
|
 |
|
daj mi spokój, zostaw, puść mnie
nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech
wiem ta melodia zabija serca
zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca
|
|
 |
|
pozory, nic już nie jest tym czym się wydaje
|
|
 |
|
pomyśl co by było gdyby prądu nie było,
do góry nogami życie by się wywróciło,
a jeszcze nie tak dawno za czasów Ramzesa,
człowiek mówił 'kocham' bez esemesa!
|
|
 |
|
kiedyś słońce świeciło bardziej, jaśniej,
dziś zanim zajdzie to już dawno zgaśnie
|
|
|
|