 |
|
"Ostatnio coraz bardziej się boję, że w pewnym momencie stanę i albo mi się nie będzie chciało ruszyć z miejsca, albo z każdym krokiem będę upadać."
|
|
 |
|
Barszcz ma kluski a życie ma kolor teatru
|
|
 |
|
Zaufanie to podstawa we wszystkim. W miłości, znajomosciach, przyjaźni. Skoro na każdym kroku musi mnie "sprawdzać" to nie ma tu mowy o żadnym zaufaniu. Rozumiem raz czy dwa bo znam ją i wiem, że czasami ma taką potrzebę, ale to już chyba za często sie powtarzało.
|
|
 |
|
przyznam - to prawda, że chcę więcej niż mam
i jeśli to zdobędę, a tak będzie, chcę byś był tam
|
|
 |
|
znasz mnie dobrze i widzisz kiedy cierpię złe momenty wcale nie chcą odejść ode mnie czy to klątwa nade mną to pieprzona przeszłość która wraca często
|
|
 |
|
Jesteś zniszczona. Nie widać tego po Tobie, bo przecież nikt nie chce się przyznać do tego, że jest wrakiem człowieka. Jesteś zniszczona w środku. Jesteś jak spleśniały pasztet z etykietką "butter cookie".
|
|
 |
|
Czerwona bielizna,podwiązka na prawej nodze,balowa suknia i elegancka fryzura.Dookoła twarze,na które od dłuższego czasu nie chce mi się patrzeć,ale mimo to bawię się z nimi w najlepsze robiąc dobrą mine do złej gry.Przemycona wódka leje się strumieniami powodując śmiechy i szarą mgłę przed oczami.Jednak mamy to gdzieś bawiąc się na całego.Mija północ,lecz większość nie wie jak już sie nazywa.Kolejny łyk czystej popity jakimś ohydnym sokiem,który powodował bóle brzucha.Ale piłam dalej by utopić smutki,by zapomnieć,że kolejny raz dałam się skrzywdzić,że na tę studniówkę przyszłam bez niego.Mimo,że otoczona byłam kolesiami ze szkoły znając ich jedynie z widzenia brakowało mi jego uścisku,dotyku,ciepłego słowa i pocałunku.Po prostu całego Jego.Ale mimo wszystko,było zajebiście.Jeszcze będzie żałował,że nie było go przy mnie bijąc się w pierś,że był i jest takim skurwielem ! || pozorna
|
|
 |
|
NIC MNIE NIE WKURWI DZISIAJ. Idę, po prostu idę. Spacer to dobry zwyczaj. Wdech i KURWA wydech, i do 10 zliczam. Tlen rzekomo uspokaja, więc się nim upajam. ŚMIECH TO ZDROWIE, WIĘC CHODZĘ Z UŚMIECHEM NA MORDZIE, JAK PAJAC.
|
|
 |
|
prócz cienia,
nie ma ze mną nikogo
|
|
 |
|
będziemy teraz ziom bawić się kobietami,
tak jak one kurwa bawią się nami
|
|
 |
|
Ja najchętniej to nie znałabym Cię nawet z widzenia.
|
|
 |
|
oczy i uszy też nie zawsze mówią prawdę, jak zgadnę co jest naprawdę ważne?
|
|
|
|