 |
Wróć, a zobaczysz jak miłość potrafi zniszczyć człowieka. Jak boli, gdy przestajesz być kochany. Tego dnia nie zobaczysz już moich łez. Spalę naszą przeszłość, a wraz z tym ogniem spłonie cała nadzieja. Ta, która każdego dnia otwierała mi oczy i nie pozwalała zaleczyć ran, które goiły się z brudem Twoich słów. Puściłeś moją dłoń i teraz to ona, samotność trzyma ją w swoich szponach. Wróć, a tego dnia umrę, rozkazując mojemu sercu przestać dla Ciebie bić..
|
|
 |
Znasz ten strach? Kiedy stąpasz po bezdrożach miłości, bojąc się, że każdy kolejny krok może być tym ostatnim?
|
|
 |
A przecież obiecywała Mu kiedyś, że nigdy nie rozkażę swojemu sercu przestać bić. Że zawsze będzie walczyć, nawet jeśli nie będzie już o co. Nawet jeśli cała nadzieja zostanie brutalnie wydarta z jej klatki piersiowej. Nawet wtedy, gdy Jego już przy niej nie będzie..
|
|
 |
A to wszystko być może tylko kwestią przypadku jest.
|
|
 |
A gdy rozkaże Ci, żebyś mnie pokochał, pokochasz ?
|
|
 |
-cześć kocham Cię, -cześć, co mówiłaś? -nic ważnego, muszę lecieć, cześć.
|
|
 |
' I to nieustanne czekanie, napisze , nie napisze. Wchodzisz w jego okienko i myślisz 'nie to on powinien '
|
|
 |
Jakoś tak pusto bez siebie, nie?
|
|
 |
Różnica między nami byłą taka,że ja wiedziałam,że już wkrótce będziemy razem.
|
|
 |
Powiedział,że mnie kocha. Dobrze,że nawet o tym nie pamięta.
|
|
 |
Starała się jakoś poukładać wszystko, jakoś by nie wzbudzać podejrzeń, że momentami odechciewało się wszystkiego.
|
|
|
|