|
Na kartce napiszę "rap, książki, resztę pierdol". Poznam miłość, stracę miłość,
rzucę życie na szale i spróbuje popłynąć.
|
|
|
Pierwsza kaseta, na niej ksywka którą mam do dzisiaj i nauczyciel który powie, że świat do zdobycia mam
|
|
|
W reprezentacji szkoły nie gram, ulica daje więcej ciepła
|
|
|
Nie mów mi jak mam żyć, co mam osiągnąć osiągnę, choć droga czasem nie jest dobra i pytają mnie "jak mogłeś?"
|
|
|
To na ulicy masz grać incognito, w studiu masz błyszczeć, a nie być zwykłą cipą
|
|
|
Tempo zatraca, nie wiem czy wczoraj, czy dzisiaj,
marzę by nastała cisza, już nie chce mi się pisać. Częściej widujesz mnie w klipach niż naprawdę gdzieś obok, los napluł mi w pysk, chciałbym żyć i być sobą
|
|
|
Nie mogę zwlekać z tym, to jeszcze nie moment, nie koniec, póki monotonia mnie nie wchłonie,
dopóki blask oświetla dłonie, tułam się po stronach świata,
dopóki jeszcze mam do czego wracać.
|
|
|
Krew spływa po gardle, wóda płonie jak rzeka, a Ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz
|
|
|
Znowu czuję Twój zapach na ustach, gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy kiedy nie ma Cie obok, mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej.
|
|
|
Przepraszam, że nie było mnie, wiesz, bo to życie mnie rzuciło gdzieś...
|
|
|
Niewiele osiągniesz w sekundę, w tyle gasną ci, co sprzedają skórę. Przestań się dziwić, że masz ciągle pod górkę, skoro się pchasz na samą górę
|
|
|
bit, pot i alkohol, wszystko się miesza, z niektórych rzeczy nawet Bóg nas nie rozgrzesza
|
|
|
|