|
Przecież wszystko już skończone, już nie zrobi nawet kroku w Twoją stronę
|
|
|
Patrząc w przeszłość - nigdy nie czułeś się tak kiepsko, bo mógłbyś zrobić wszystko dla niej, ona znać Cię nie chce. Twoje błaganie jak o ścianę - pękło Ci serce.
|
|
|
Jest już za późno, dzisiaj nie będzie dobrze, kwiaty wyjeb do śmietnika, nie nagrywaj się na pocztę
|
|
|
Jeszcze Cię nie ma, a ja wolę marzyć, że mnie pokochasz i nie znienawidzisz mojej twarzy. Zawsze chciałem być doskonały, lecz to ciągle czas przyszły niedokonany
|
|
|
Blady świt wczepia się w firany, my otwieramy oczy by zobaczyć to, jak przemijamy
|
|
|
Choćbym chciał, to nie mogę sprawić, by niedobity czas przestał krwawić, nie dotyczył nas ten akapit w naszej historii, którą pisały nam moje wady
|
|
|
Jak dla mnie moglibyście gryźć ziemię, moje IQ starczyłoby na całe wasze pokolenie
|
|
|
Wśród wariatów tu mnie mają za czubka, więc mnie nie próbuj łapać za słówka, bo lubię się ubrać, serio, jak mało który. A na ten sezon mi pasuje kurtka z twojej skóry
|
|
|
Co drugi syn Bonsona melanż przeżywa, bo dał raz po nosie, wyjebał 4 piwa. Recydywa już się prawie łapie, wypierdalać mi stąd z takim rapem
|
|
|
Podziemie to było za czasów Dinala, dziś dzieci po pół roku chcą hajsu, chcą siana.
|
|
|
Tutaj każdy jest najlepszy a nikt nie ma płyty,
czyli nic się nie zmienia jak na ścianach graffiti.
|
|
|
Twoim idolom leją browar na łby, Ci na przerwach zabierają znów kanapki byś nie jarał się ich rapem przed każdym wpierdolem - jesteś taki sam jak Twoi idole
|
|
|
|