|
Nie sprzedam duszy, serce moje szlocha skrycie, bo choć nie raz się go boję, to jednak kocham to życie
|
|
|
To dorosłe życie daje w kość, ktoś do przodu twardo idzie, a z tyłu zostaje ktoś
|
|
|
Więzy krwi, nie ma granic między nami, nie ma w życiu opcji typu honor dla pieniędzy plamić
|
|
|
Nie mają prawa do tego, żeby nam mówić jak mamy żyć, bo to my sami jesteśmy reżyserami swojego życia, musi tak być
|
|
|
Przyjaciół paru prawdziwych, chociaż na ogół im bardziej Ci coś wychodzi tym masz więcej wrogów
|
|
|
Kochana Polsko, powiedz kto w końcu wybawi Cię, bo to, co się tu wyprawia już przestało bawić mnie
|
|
|
Jesteśmy ofiarami zbiorowej hipnozy wszyscy, manipulować nami chcą jebani komuniści, tępy naród wszystko łyka jak młody pelikan, czar obietnic szybko pryska, po wyborach znika.
|
|
|
Pierdol ją, zobacz jak daleko zaszedłeś, nie daj ranić się sentymentom - życie jest piękne. Wczoraj w niebie, dzisiaj w piekle, coraz częściej spać się nie chce po dobrym seksie.
|
|
|
I znowu piszę o niej, słyszę, mówi do mnie, czuję na sobie dłonie - brzydzę się swoich wspomnień
|
|
|
Każdy dinozaur niech słucha i się uczy - żeby otworzyć drzwi wcale nie potrzeba kluczy
|
|
|
Obejrzyj moje życie, jeżeli kochasz kino - jest chore jakby je reżyserował Tarantino
|
|
|
Jestem jebanym dzieckiem szczęścia w jebanym piekle, jaram się, że jest tutaj coś, za czym zaciekle biegnę
|
|
|
|