 |
'Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie.'
|
|
 |
'Prawdziwe związki nie rozpadają się tak łatwo. Są jak cenny wazon, który tłucze się, a potem skleja z kawałeczków, znowu tłucze i znowu skleja, tak długo, aż kawałki przestaną do siebie pasować.'
|
|
 |
' Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą.'
|
|
 |
Każda moja myśl powiązana jest z Twoją osobą, i choć za każdym razem, kiedy patrzę w lustro, nienawidzę siebie za to, że wyjechałem, to wciąż mam głęboko skrytą w sercu nadzieję, że gdy wrócę, Twoja miłość do mnie będzie tak silna jak na początku. Kolekcjonuję listy do Ciebie wiesz? Pewnie teraz się zdziwisz, napisałem ich setki, żadnego nie wysłałem. Zawsze wybierałem rozmowę przez telefon, bo z minuty na minutę coraz bardziej tęskniłem za barwą Twojego głosu. Wręczę Ci wszystkie spisane kartki, w które włożyłem całego siebie, zrobisz z nimi co chcesz, tylko proszę, nie skreślaj miłości, która jako jedyna teraz, trzyma mnie przy życiu./
|
|
 |
Miłości nie ma między nami , przeszła nawet złość . Dziś nie jestem sam ,odmienny bywa los ..'
|
|
 |
Nie potrzebuję jakiegoś wielkiego romansu, niczym z pieprzonego ekranu. Wystarczy mi jedynie obecność,
te silne ramiona, w których streszcza się wszystko inne. Świadomość, że obok Ciebie już zawsze znajdzie się miejsce tylko dla mnie, i że pomimo codziennych upadków, to co jest, nigdy nie stanie się kolejnym z marnych wspomnieniem, bo wiesz, może to dziwne, ale mając Cię przy sobie, oddycha się jakby znacznie łatwiej.
|
|
 |
Chciałabym aby wiedział, że każdego dnia tęsknie tylko za nim, tak silnie, ukrywając pod wymuszonym uśmiechem cały ten cholerny ból, który tak naprawdę za każdym razem przygniata na glebę. Żeby wiedział, jak bardzo brakuje mi jego głosu, uśmiechu, każdego z gestów i słów, żeby w końcu uwierzył w to co czuję, uświadomił sobie, że dla mnie jest wszystkim, jest jak tlen, bez którego istnienie nie miałoby sensu.
Nie umiem opisać jak się czuję gdy on jest obok. Tego nie da wyrazić się słowami, bo każde jest zbyt banalne. Jest moją krwią, która wali o żyły i napędza do życia.
Będzie istniał zawsze, pożerając każdą moją myśl - a moje serce na wieczność pozostanie w jego rękac
|
|
 |
im piękniejsza była miłość, tym dłuższe będzie cierpienie, kiedy ta miłość się skończy.
|
|
 |
Jak jest? Dość zwyczajnie, tak jak wcześniej, tak jakby nigdy nie pojawił się w moim życiu. Czy tęsknie? Nie wiem. Wiem, że gdy Go straciłam, moje serce wyło z bólu zadanego ciosu, a wszystkie myśli krążyły wokół jednego ' co się stało'. Dziś jest normalnie, tylko na sercu wyryta kolejna blizna miłości, tylko oczy pozbawione są blasku, tylko uśmiech schował się przed światem, tylko myśli stanęły na jednym " musisz zapomnieć".
|
|
 |
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość...
|
|
 |
Nadal pijam herbatę z łyżeczką, choć zawsze bardzo Cię to bawiło, nadal rzucam fochy,gdy ktoś dotknie moje włosy, pomimo tego, że uwielbiałeś się tym ze mną droczyć, wciąż zmywam naczynia po obiedzie u kogoś, choć ciągle w uszach mam dźwięk twoich słów "dziobak". Cały czas żyję tak jak wcześniej, tylko teraz bez Ciebie. Czas pomógł, bardzo. Dziś już nie wspominam wspólnych chwil ze łzami w oczach, lecz z niewytłumaczalnym spokojem na twarzy. Dzięki Tobie dostałam lekcję, zapamiętam na przyszłość.
|
|
 |
Nie, nie myśl, że mam do Ciebie żal. Do wszystkiego co się stało miałeś prawo. Pełne prawo. Miałeś też prawo do mnie. Miałeś prawo wyboru. Wybrałeś samotność. A może i nie. Wybrałeś życie beze mnie. Wybacz mi, proszę, wybacz, że nie potrafiłam funkcjonować w Twoim życiu jako ktoś bezbarwny. Chciałam być z Tobą, przy Tobie, dla Ciebie. Co mi po tym, że mogłam Cię mieć, mieć jak każdego. Jako kolegę, jako znajomego, jako kogoś, kto pytałby co u mnie, mimo tego, że doskonale by wiedział, co się dzieje. Ty też długo nie potrafiłbyś tak udawać. Może to lepiej. Lepiej, że tak się stało. To już kolejny dzień bez Ciebie. Kolejny pusty dzień bez Ciebie. Kolejny dzień, kiedy toczę walkę z myślami i dobrze wiem, że przegrywam. Powiedz mi, dlaczego nie mogłam być kimś, kogo chciałeś kochać? Dlaczego nie mogłam być kimś, kto mógłby kochać Ciebie? Kochać, kochać tak oficjalnie. Żeby wiedział o tym cały świat.
|
|
|
|