|
Polska 27 : 26 Dania - MISTRZOWIE!
|
|
|
siedzieliśmy w moim pokoju. podczas gdy ja męczyłam się z wypisywaniem jakichś głupot na polski on siedział na łóżku drąc mordę sam do siebie. 'noż kurwa! zamkniesz ty się dzisiaj czy nie?!' wrzasnęłam i rzuciłam się na niego z markerem , wojna trwała nie całe 5 minut. 'wyglądasz jak idiota' krzyknęłam niemal płacząc ze śmiechu. 'ty to jednak jesteś chora' powiedział wychodząc i trzaskając drzwiami. po chwili z bananem na mordzie wrócił mrucząc jak bardzo mnie kocha. uwielbiam tego durnia. / kochajnoo
|
|
|
'Czasem zastanawiam się , czy faceci w tych czasach chcą jeszcze kochać , czy raczej pieprzyć bez zobowiązań ?'
|
|
|
Jeśli chciałeś zabłysnąć, trzeba było się brokatem obsypać..
|
|
|
'Pytasz mnie kim jestem? Jestem tylko kolejną osobą na Twojej drodze.Osobą, którą zapomnisz tak szybko, jak szybko poznałeś.'
|
|
|
'Wszystko ma wartość, nie wszystko ma cenę.'
|
|
|
''Zdałem sobie sprawę, że prawdziwą wartość drugiego człowieka odkrywamy dopiero wtedy, kiedy już go nie ma. Jak skarb, który trzymało się w dłoni, ale bezwiednie pozwoliło mu się wyślizgnąć przez palce.''
|
|
|
'... i ze sztucznym uśmiechem odeszła, żeby w samotności uronić, łzę. '
|
|
|
'Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze.'
|
|
|
'Ten, kto wraca, jest zawsze kimś innym niż ten, który odszedł.'
|
|
|
'-Zrób coś dla mnie. zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle.'
|
|
|
'A wie pan co jest najlepsze w złamanym sercu? - Zapytała bibliotekarka. Pokręciłem głową. - Tak naprawdę można je złamać tylko raz. Reszta to ledwie zadrapania.'
|
|
|
|