 |
to dziwne uczucie, pulsujący ból w głębi czaszki, zastanawiałeś się czy to z powodu zmęczenia, niewyspania - "migrena"- powiesz, nie wmówisz mi, że nie są to moje myśli, marzenia, rozpędzone do prędkości bliskiej trzech razy dziesięc do ósmej metra na sekundę, rozbijające się na tysiące kawałków - o wnętrze mojej czaszki
|
|
 |
między słowami plątam się biegnę, upadam, histerycznie śmieję się, płacząc
|
|
 |
naucz mnie kochać samą siebie. wiesz dobrze, że nie potrafię przeraża mnie każdy centymetr kwadratowy ludzkiego ciała, a przecież WSZYSTKO co należy do ciebie nie powinno być mi obce
|
|
 |
znowu zamilknę i zniknę. (ale wrócę) to będzie cisza radości; typowa dla ludzi zakochanych szczęśliwie, którym brakuje czasu na sprawy przyziemne, którzy piją kawę, jedzą słodycze, kłócą się o muzykę którą wspólnie będą słuchać. wieczorem pojadą do kina, pod pretekstem, że gdy zgaśnie światło będą mogli patrzeć na siebie ukradkiem bez końca. - "podobał ci się film?" nasz film podoba mi się najbardziej.
|
|
 |
żałuję, że między moją ręką, ołówkiem, a mózgiem nie ma już takiej koordynacji. zaniedbałam to totalnie.
|
|
 |
spełniłam swoje małe marzenie; wypełniłam ostatnie dni całkowicie Twoją osobą, przeplatając rozpieszczanie Twoich włosów z oglądaniem seriali, za którymi nie przepadasz, a ja uwielbiam. popijając herbatę zrobioną przez Ciebie. -a przecież jak się poznawaliśmy, mówiłam, że jestem uzależniona od kofeiny, ale chyba pomyliłam ją z herbatą, i Tobą-.
|
|
 |
nocą, odwiedza mnie zbyt wiele słów, które powodują we mnie narodziny duchów zjaw demonów
prowokują do myślenia, boję się, że również do czynów, strach to pewność
|
|
 |
Nieważne tam czy tu, ważne, że z tobą
gdy ty jesteś obok, ja jestem sobą
rozumiem cię bez słów, ty mnie, to takie proste
przyjaźń, miłość i reszta to co dobre ..
|
|
 |
chcę spojrzeć w twoje oczy, jak to grzech niech spłonę,
chociaż czasem nie mam siły już naprawdę.
|
|
 |
w przypływach nerwów, tworzę w głowie długie monologi, a potem wyrzucam z siebie lawinę słów pełnych żalu, obserwując przy tym Twoją twarz, obserwując czy dostatecznie dotarło to co miałam zamiar przekazać. - jeśli nie, idę w głąb, w to co wiem, że na pewno zaboli, może wtedy przemyślisz parę ważnych dla mnie spraw
|
|
 |
naiwnie twierdzę, że znajdę Cię w każdym zakamarku świata, choć sama nieporadnie gubię się w labiryncie z prześcieradeł każdego dnia oślepiana snami, szukam po omacku Twojej ręki obok.
|
|
 |
weź tylko popatrz na te gwiazdy na niebie, tam nie wiedzą, co to złość, smutek, co to cierpienie.
|
|
|
|