 |
nowy rok, nowe życie, nowe zmartwienia, nowe rozczarowania, nowe miłości, nowa ja. [popierdolonadama ♥]
|
|
 |
Czym jest przeznaczenie? Zastanawiałem się nad tym za każdym razem, gdy otulony twym zapachem kładłem się do snu w którym znów Cię spotykałem. Pamiętam jak przez mgłę, że każdy mój sen wyglądał tak samo. Ty wśród ludzi na krakowskim przedmieściu i ja robiący Ci zdjęcia, chcąc uwiecznić Twą urodę, choć wiedziałem że nie zdołam jej umieścić w żadnych pikselach. Dziś, każda myśl wędruje do czasów gdy byłaś jeszcze obok, gdy spotykaliśmy się w naszej kawiarni z kolorowymi parasolami i ludźmi cieszącymi się promieniami gorącego słońca,a nie jak dziś na ponurym cmentarzu, gdy stojąc nad Twym grobem widzę swoje odbicie w przejrzystej płycie, gdy płaczę po raz kolejny nad grobem naszych serc \ mr.filip
|
|
 |
Każde uderzenie serca jest przepełnione setkami odmian cierpienia i bólu. Uderzając coraz mocniej rozrywa klatkę piersiową. Chce uciec do swojej właścicielki, wiem to. Jest Twoje i żałuję, że nie mogłaś wziąć go ze sobą. Cierpię jego cierpieniem. Przecież ono masochistycznie stara się odebrać sobie życie. Bez skutku. Znów chce Cię usłyszeć, poczuć, dotknąć. Znów chce bić rytmem swojej wybranki. Chce kochać realnie. Ma dość patrzenia na złote literki Twojego imienia na kamiennym blacie. Rozmawiam z Tobą w jego imieniu. Mówi, że Cię kocha. Ja też Cię kocham. I cierpię podwójnie. Jego ból przeszywa całe moje ciało, jest nieodłącznym elementem mojego życia. W każdej sekundzie przypomina mi o tym jak bardzo chce żebyś wróciła. Tłumaczę mu, że nie możesz. Nie słucha. Umiera cicho płacząc. Ból je zniszczył. Ból zniszczył wszystko. \mr.filip
|
|
 |
Może nie zawsze było dobrze. Może nie zawsze byliśmy 'parą idealną'. Może czasem krzyczałem, kiedy płakałaś. Może czasem śmiałaś się, kiedy ja nie chciałem się śmiać. Może nie było kolorowo, zawsze. Ale wiesz? Dzięki Tobie nawet te złe chwile były wyjątkowe. \ mr.filip
|
|
 |
potrzebowała go jak ryba wody,człowiek tlenu czy nimfomanki sexu. [popierdolonadama ♥]
|
|
 |
Nasz ostatni spacer był niesamowity. Byłaś tak słaba, że czasem miałem wrażenie, że idąc upadniesz. A wtedy? Wziąłem Cię za rękę i tak po prostu poszliśmy się przejść. Bez słów. Prowadziłaś. W mgnieniu oka znaleźliśmy się w parku, a ja nie mogłem wyjść z podziwu jak łatwo przyszło Ci przejść taki kawałek. 'To wszystko dzięki Tobie' mówiłaś, kiedy nie zwracając uwagi na rażące mnie słońce patrzyłem Ci w oczy. Trzymałem Cię w objęciach, kiedy wszystko wkoło zaczęło zwalniać. Zwykłe piętnaście minut trwało całą wieczność, a Twoja siła tamtego dnia mieszała się z moim podziwem. Odprowadziłem Cię do domu, nie mogłem zostać. Powiedziałaś, że muszę odpocząć i poprosiłaś żebym poszedł do domu i chociaż dziś od Ciebie odpoczął. Nie chciałem, ale nuty Twojego głosu jasno dawały do zrozumienia, że mam iść. Tamten wieczór spędziliśmy osobno. Żałuję, że Ci wtedy uległem. Mogłem być, po prostu być obok i patrzeć jak się uśmiechasz. Przecież dzień później już Cię nie było. \ mr.filip
|
|
 |
W życiu nigdy nie chodziło mi o hajs, a Ty była bezcenna. \ mr.filip
|
|
 |
- Kocham Cię . - a kto nie ? [ popierdolonadama ♥ ]
|
|
 |
Cześć, to znów ja. Znów mi Cię brakuje. Znów chcę mieć Cię obok. Znów nie wiem co z czasem, który kiedyś poświęcony był tylko dla Ciebie. Znów chciałbym zasnąć i śnić o tym, że jesteś obok, że wszystko jest dobrze, jesteś zdrowa, trzymasz mnie za rękę. Znów chciałbym widzieć Cię nie tylko wtedy jak zamknę oczy. W nieskończoność mógłbym powtarzać jak bardzo tęsknię za Tobą, za osobą, która nie była, ale wciąż jest najważniejsza. Nie chcę tak żyć, wiesz? Wróć do mnie, proszę. Znów Cię o to proszę, tak jak rano. Jak głupi płacząc nad Twoim grobem błagałem, żebyś wróciła. Żebyś znów stojąc obok mnie dotknęła dłonią mojego policzka i szeptała jak bardzo mnie kochasz. Żebyś znów żyła nie tylko w moich wspomnieniach. \mr.filip
|
|
 |
podeszła do mnie ta barbie - co już nie jesteś ze swoim księciem z bajki co ? - nie, możesz mu obciągnąć.
|
|
|
|