 |
|
Wypijmy za "przyjaciół", którzy odchodzą kiedy skończą się ich problemy.
|
|
 |
|
Być z kimś to wybaczać mu, że rani nas sobą i brakiem siebie.
|
|
 |
|
Cięzko się oddycha jak coś uciska duszę.
|
|
 |
|
Kiedyś najlepiej nam się rozmawiało milcząc. Teraz milczymy bo najgorzej jest nam rozmawiać.
|
|
 |
|
powiedz coś, hej, zrób to dla nas.. podniosłem brew i z uśmiechem powiedziałem "spierdalaj"
|
|
 |
|
I’ve never been perfect, but neither have you :)
|
|
 |
|
Najbardziej bolą Twoje obietnice, które dały mi nadzieję najpiękniejszych chwil
|
|
 |
|
Pojawiłeś się , na chwilę . ZNOWU ..I za cholerę nie wiem , czy zatrzymywać Cię z całych sił i nie dać znowu odejść , czy spieprzać ile sił w nogach , jak najdalej od Ciebie...?
|
|
 |
|
"Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam herbatę z cukrem albo bez. Już nie pamiętam, czy słodzisz.
Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam te gorzkie cukierki. Wiesz które. Już nie pamiętam, czy je lubisz.
Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam wino czerwone.
Już nie pamiętam, czy bez niego potrafimy rozmawiać."
|
|
 |
|
Nie było cię,gdy płakała,nie było cię,gdy tęskniła,nie było cię,gdy pokłóciła się z przyjaciółką,nie było cię,gdy była samotna.nie było cię,gdy miała kilka zagrożeń,nie było cię,gdy była na dnie,ale zjawiasz się,gdy jest na szczycie,nie tęskni,nie płacze,ma masę przyjaciół,idzie jej nauka i rzuciła nałogi.Tylko ja się pytam po co?!Żeby znowu jej wszystko zniszczyć?!
|
|
 |
|
Kiedyś wreszcie nadchodzi ten dzień, w którym czujesz, że już zapomniałaś. Zamknęłaś za sobą pewien rozdział życia i brniesz do przodu. Budujesz wszystko na nowo. Starasz się. Uśmiechasz. Zaczynasz wierzyć, że rzeczywiście jest już coraz lepiej. Ale wystarczy tylko ułamek sekundy, słowo, spojrzenie, byś zrozumiała, że przez ten cały czas tylko oszukiwałaś siebie.
|
|
|
|