 |
|
nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało.
|
|
 |
|
to będzie dobry rok, bez rocznic i postanowień, bez wspomnień i rozczarowań.
|
|
 |
|
słoneczniki się o Ciebie niepokoją, mówią, że na pewno zmarzłaś i pytają, kiedy wrócisz.
|
|
 |
|
kocham cię i życzę ci tego samego.
|
|
 |
|
Mam 100 znajomych na nasza-klasa.pl.
Mam Top 200 singli skolejkowanych w winampie.
Herbatę mieszam dokładnie przez 60 sekund, wsypując do niej wcześniej 666 ziarenek cukru.
Mrużę oczy co 3,14 sekundy.
Znam wiele figur geometrycznych, płaskich i przestrzennych.
Są między nimi: trapezy, romby, deltoidy, graniastosłupy, stożki i walce.
Więcej grzechów nie pamiętam.
|
|
 |
|
gonimy szczęście, szukamy recept na lepsze życie, chcemy zarabiać jak najwięcej pieniędzy i zobaczyć najdalsze zakątki świata. tymczasem okazuje się, że wystarczy tylko ktoś obok, kto przytuli, ogrzeje ciepłym ramieniem. i możesz przeżyć najpiękniejszą w życiu podróż, bez samolotów i walizek - miłość.
|
|
 |
|
Piszę smsy, dostaję smsy. Znam ich praktyczny wymiar, wypadkową kosztu i lakonicznej informacji: kup mleko, spóżnie się, zostawiłem u ciebie szalik? Jednak sms to dla mnie często ostatnia chwila dnia; już po nastawianiu budzika wysyłam w eter te dziwne krótkie teksty po wektorach wzajemnej gravitacji. 160 znaków staje się wtedy wyzwaniem dla krągłości myśli, i uwielbiam je, uwielbiam historie nadawane z samotności łóżka albo z autobusu, w których pisze się o czymkolwiek chcąc powiedzieć zawsze to samo. Napisałam ich w życiu tysiące.
|
|
 |
|
daj mi pewność, że ty jesteś wszystkim, za czym tęsknię .
|
|
 |
|
piętnaście po czwartej rano wszystko wydaje się możliwe. absolutnie wszystko.
|
|
 |
|
by cię dotykać deszczem staję się.
lubię deszczem być, nieskończenie wiele rąk.
i spływam, spływam po policzkach twych
tysiącem pocałunków zaklętych w małe krople.
|
|
 |
|
tęsknie za lipcową niepewnością.
|
|
 |
|
masz w sobie coś z kota. przychodzisz tylko wtedy, kiedy tego potrzebujesz czy też chcesz, czy też po prostu jest to jakiś z twoich kaprysów, żeby od czasu do czasu dać o sobie znać. potem znikasz na długi czas, gdzieś na własne ścieżki, własne kocie tory. i uciekasz spłoszony jeśli ktoś przypadkiem znajdzie się na tej ścieżce. zastanawiam się kiedy stanie się tak, że już w ogóle nie będziesz miał potrzeby o sobie przypominać. podobno koty przywiązują się do miejsc, nie do ludzi. nie lubią niespodzianek, zaskakujących sytuacji, na które nie mają wpływu. z budowaniem więzi chyba też u nich kiepsko.
|
|
|
|