 |
|
a najgorzej jest wieczorami. kiedy każda pozycja, aby zasnąć, jest niewygodna, każda piosenka trwa przez nieskończoność, a na skraju kołdry siedzi ten mały skurwiel, i mówi "płacz, albo pij, albo i jedno i drugie." kiedy herbata stygnie szybciej, niż ustawa przewiduje, wcale nie chce być słodka, kiedy pod poduszką nie ma ani jednej kostki czekolady, wszyscy, do których można napisać, śpią albo nie mogą odpisać... kiedy litery w książce ci się rozmazują, ledwo widzisz, leżysz z głową zakrytą dla pewności ramionami, jest zimno... kiedy myślisz sobie "przecież wszyscy inni sobie ułożyli życie, tak, czy inaczej, ale jest im dobrze. a czemu ja tak nie mogę?", i nie widzisz odpowiedzi... wiesz, że jest blisko, ale jej nie ma. kiedy mówisz sobie "o nie! będzie dobrze, bo MUSI być dobrze", ale wiesz, że nic na siłę, i że nawet większy młotek nie pomoże. kiedy na półeczce cichutko i spokojnie leży coś ostrego, błyszczy, i woła "pobaw się ze mną! może cię ugryzę, może nie..." tak. stanowczo wieczory są najgorsze.
|
|
 |
|
myślę, że te chmury powinny wybrać się do poradni zdrowia psychicznego, bo ten deszcz to pada JAK POPIERDOLONY.
|
|
 |
|
- Ty jesteś moim zdrowiem. Spotkania są jak gorączka.
- Często się przeziębiasz.
|
|
 |
|
Moja miłość do ciebie to jądro, to mgławica w głębi mojego umysłu, to coś, do czego nie mam dostępu, czego nie mogę zmienić. Jakaś część ciebie wciąż we mnie żyje. Nawet gdybyś ty odszedł, ta część by została. Tkwisz we mnie. Jestem Twoim odbiciem, ty jesteś moim, żadne z nas nie może już istnieć oddzielnie.
|
|
 |
|
Im dłużej na Ciebie czekałam tym bardziej mi Ciebie brakowało. Im dłużej na Ciebie czekałam, tym bardziej mnie lekceważyłeś, deptałeś, gardziłeś mną!
|
|
 |
|
Kocham twoje pragnienia, a nawet twoje awersje, kocham ból jaki mi zadajesz, ból którego nie odczuwam jako bólu, ból, o którym natychmiast zapominam, który nie pozostawia śladów. Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
|
|
 |
|
biochemia dowodzi, że nie ma różnicy pomiędzy miłością a dużą tabliczką czekolady.
|
|
 |
|
dzisiaj jest pierwszym dniem reszty twojego życia. nic bardziej prawdziwego.
|
|
 |
|
sześć
miliardów
ludzi,
a Ty jesteś
tylko jeden...
|
|
 |
|
jak się człowiek przyzwyczai, że nie dostaje tego, czego pragnie, to stopniowo sam nie wie już, czego naprawdę chce.
|
|
 |
|
możesz nie mrugać? próbuje zapamiętać kolor twojej tęczówki na wieczność.
|
|
|
|