|
|
wykorzystaj życie, zanim ono wykorzysta ciebie .
|
|
|
|
nie zrozum mnie źle, ale ty mnie nie rozumiesz wcale .
|
|
|
|
Nie wytrzymałam, musiałam jakoś pozbyć się tego smutku, zapomnieć o nim chociaż na chwilę. Nie miałam nic przy sobie prócz żyletki, na używki już mnie nie stać, cała kasę ostatnio wydawałam tylko na nie, musiałam znaleźć coś innego. Wróciłam do starej metody, chociaż miałam przestać. Pamiętam jak kiedyś powiedział, że nie rozumie, nie wie jak można się samo okaleczać i denerwuję go to, bo już wystarczająco widział jak właśnie to niszczy dobre dziewczyny. Nie rozumiał, jak każdy inny, a ja w tym widziałam ukojenie i to powróciło, bo już nie umiem żyć z tym smutkiem, prześladującą samotnością, muszę się czasem oderwać, dlatego to robię, a wraz z kolejnym nacięciem czuję jak z rany wypływa coś więcej niż krew.
|
|
|
|
Ciężko jest się przyznać do porażki, ale w końcu trzeba zdać sobie sprawę, że już nic nie jest się w stanie zrobić. Do dzisiejszego dnia byłam przekonana, że nam się uda. Wracając od Ciebie straciłam nadzieję. Znowu to zrobiłeś, patrzałeś na mnie wzrokiem, którego nie lubię, wyzywałeś, krzyczałeś. Nie wierzyłam, że to Ty, bo przecież znam cię innego. Wiem, że każdy się gubi, każdy z czasem się poddaję, wiem, że każdy przechodził przez swoje własne piekło i był na samym dnie, ale walczyli do końca. Nie poddawali się, w końcu wyszli z tego, ale ja już nie mam sił. Myślałam, że dam radę, musiałam wierzyć za nas dwoje, bo Ty od początku planowałeś iść beze mnie, wśród ciemności pozwalałeś żyć demonom. Tak, miałeś rację. Miłość to tylko głupie bajki dla dzieci. W prawdziwym świecie nie istnieją. Jest tylko wódka, lufka, biały proszek i smutek. Tak wygląda nasza miłość. Już nie chcę walczyć, poddaję się, wygrałeś.
|
|
|
|
Ciężko jest się przyznać do porażki, ale w końcu trzeba zdać sobie sprawę, że już nic nie jest się w stanie zrobić. Do dzisiejszego dnia byłam przekonana, że nam się uda. Wracając od Ciebie straciłam nadzieję. Znowu to zrobiłeś, patrzałeś na mnie wzrokiem, którego nie lubię, wyzywałeś, krzyczałeś. Nie wierzyłam, że to Ty, bo przecież znam cię innego. Wiem, że każdy się gubi, każdy z czasem się poddaję, wiem, że każdy przechodził przez swoje własne piekło i był na samym dnie, ale walczyli do końca. Nie poddawali się, w końcu wyszli z tego, ale ja już nie mam sił. Myślałam, że dam radę, musiałam wierzyć za nas dwoje, bo Ty od początku planowałeś iść beze mnie, wśród ciemności pozwalałeś żyć demonom. Tak, miałeś rację. Miłość to tylko głupie bajki dla dzieci. W prawdziwym świecie nie istnieją. Jest tylko wódka, lufka, biały proszek i smutek. Tak wygląda nasza miłość. Już nie chcę walczyć, poddaję się, wygrałeś.
|
|
|
|
Ludzie odchodzą, często nie tłumaczą nam, dlaczego to robią, odchodzą bez słowa. Zostawiając po sobie wspomnienia, które z czasem trzeba uporządkować. Ludzie dają wiarę w magię przyjaźni, którą potrafią zniszczyć przez jeden zły ruch. Obiecują lepsze życie, sprawiają, że człowiek zaczyna im ufać. Nie zdają sobie sprawy jak jedno słowo potrafi wpłynąć na dalsze dni. Ludzie lubią udawać kimś kim nie są, czerpią satysfakcje z czyjegoś bólu, niszczą życie niewinnym osobom, aby polepszyć własne samopoczucie. Lubią rujnować życie innym, tak jak ktoś zniszczył ich.
|
|
|
|
nie umiem żyć z nim, nie umiem żyć bez niego. /abstracion
|
|
|
|
nie patrzysz na mnie, i jakbym na moment przestała żyć.
|
|
|
|
-znowu pijesz. -znowu zabijam uczucia.
|
|
|
|
kochani rodzice ! oczywiście, że wolę się pouczyć matmy niż iść na imprezę, szczególnie w wakacje .
|
|
|
|
wiem, mi jest także przykro, ale to nie ja popsułam wszystko .
|
|
|
|
moja obecność na lekcjach matematyki ma funkcję jedynie dekoracyjną .
|
|
|
|