głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika stonedcolors

Za hejty się nie obrażam  tak jak na chmury za deszcz.   Bisz

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Za hejty się nie obrażam, tak jak na chmury za deszcz. / Bisz

Jeśli wypuścisz mnie  nie dogonisz mnie. Jeśli wypuścisz mnie  nie zapomnisz mnie.   Bonson

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Jeśli wypuścisz mnie, nie dogonisz mnie. Jeśli wypuścisz mnie, nie zapomnisz mnie. / Bonson

Masz to we krwi  wiem  że się nie zmienisz. Nie zasługujesz łajzo by chodzić po tej ziemi.   Chada

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Masz to we krwi, wiem, że się nie zmienisz. Nie zasługujesz łajzo by chodzić po tej ziemi. / Chada

Na tą chwilę jest jak jest  nie pytaj czemu. Jak na razie w życiu dorobiłem się tylko problemów.   Chada

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Na tą chwilę jest jak jest, nie pytaj czemu. Jak na razie w życiu dorobiłem się tylko problemów. / Chada

Oczy zdradzają zawsze fałsz mowy.   Pihu

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Oczy zdradzają zawsze fałsz mowy. / Pihu

Ej  jeszcze nie teraz.  Jeszcze nie czas  żeby umierać.   Pihu

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Ej, jeszcze nie teraz. Jeszcze nie czas, żeby umierać. / Pihu

Nie trzeba umrzeć  żeby przeżyć piekło.   Pihu

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Nie trzeba umrzeć, żeby przeżyć piekło. / Pihu

Przepraszam  mi nie można już pomóc.   Pihu

serce_bije_w_rytmie_6_liter dodano: 19 kwietnia 2013

Przepraszam, mi nie można już pomóc. / Pihu

fart  niefart  fart i tak koło się zamyka

arghh dodano: 19 kwietnia 2013

fart, niefart, fart i tak koło się zamyka

z nim wszystko jest inne. chleb pieczony w piekarniku z ketchupem smakuje jak ambrozja  a kolejne wagary w tym miesiącu nie są niczym złym. co dziesięć minut odpalamy kolejnego szluga i śmiejemy się z głupot. oglądamy filmy  a ja zasypiam na jego kolanach. przez sen czuję jak głaszcze moje włosy i wyobrażam sobie  że spogląda na mnie z uśmiechem na ustach. zdaję sobie sprawę  iż robię coś nienormalnego  ale dla tych chwil mogłabym oddać wszystko. jego spojrzenie  jego głos  jego dotyk  gdy niby przypadkowo muska moją dłoń motywuje mnie do dalszej walki. do wojny o jego serce.

waniilia dodano: 18 kwietnia 2013

z nim wszystko jest inne. chleb pieczony w piekarniku z ketchupem smakuje jak ambrozja, a kolejne wagary w tym miesiącu nie są niczym złym. co dziesięć minut odpalamy kolejnego szluga i śmiejemy się z głupot. oglądamy filmy, a ja zasypiam na jego kolanach. przez sen czuję jak głaszcze moje włosy i wyobrażam sobie, że spogląda na mnie z uśmiechem na ustach. zdaję sobie sprawę, iż robię coś nienormalnego, ale dla tych chwil mogłabym oddać wszystko. jego spojrzenie, jego głos, jego dotyk, gdy niby przypadkowo muska moją dłoń motywuje mnie do dalszej walki. do wojny o jego serce.

byliśmy jednością. gdy ja zaczynałam zdanie  on potrafił je dokończyć. czytał w moich myślach. zawsze wiedział kiedy jestem smutna  w takich chwilach przytulał mnie z całej siły aż brakowało mi tchu. wytrzymywał mój obłęd. tolerował każdą wadę  kochał wszystkie zalety. był dla mnie największym wsparciem. zostawił swój cały dotychczasowy świat by nasz związek trwał. razem jaraliśmy szlugi. razem zataczaliśmy się  upojeni alkoholem i miłością. nagle pokochał mary  a ja poszłam w odstawkę. bujałam się z kąta w kąt. padałam przed nim na twarz. błagałam by wrócił. obiecywał zmianę  a ja wierzyłam mu bezgranicznie. ufałam mu po zdradzie  policzku i wyzwiskach. miałam nadzieję  która okazała się złudna. odszedł.

waniilia dodano: 18 kwietnia 2013

byliśmy jednością. gdy ja zaczynałam zdanie, on potrafił je dokończyć. czytał w moich myślach. zawsze wiedział kiedy jestem smutna, w takich chwilach przytulał mnie z całej siły aż brakowało mi tchu. wytrzymywał mój obłęd. tolerował każdą wadę, kochał wszystkie zalety. był dla mnie największym wsparciem. zostawił swój cały dotychczasowy świat by nasz związek trwał. razem jaraliśmy szlugi. razem zataczaliśmy się, upojeni alkoholem i miłością. nagle pokochał mary, a ja poszłam w odstawkę. bujałam się z kąta w kąt. padałam przed nim na twarz. błagałam by wrócił. obiecywał zmianę, a ja wierzyłam mu bezgranicznie. ufałam mu po zdradzie, policzku i wyzwiskach. miałam nadzieję, która okazała się złudna. odszedł.

dzwonię do Ciebie już dwudziesty piąty raz. nie odbierasz. znowu czuję się wydymana przez życie. przecież obiecywałeś  że będzie inaczej. miałeś się zmienić. gdzie jesteś? co teraz robisz? pewnie jarasz blanty z chłopakami. wpatrujesz się w jeden punkt  śmiejąc się z ich głupoty i nawet nie interesuje Cię to  że się zamartwiam. odpalam papierosa i włączam muzykę. jestem w innym świecie. łzy mimowolnie kapią po moich policzkach i rozmazują misterny makijaż. tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. już wariuję. eksploduję. negatywne emocje rozrywają mi duszę. wracaj.

waniilia dodano: 18 kwietnia 2013

dzwonię do Ciebie już dwudziesty piąty raz. nie odbierasz. znowu czuję się wydymana przez życie. przecież obiecywałeś, że będzie inaczej. miałeś się zmienić. gdzie jesteś? co teraz robisz? pewnie jarasz blanty z chłopakami. wpatrujesz się w jeden punkt, śmiejąc się z ich głupoty i nawet nie interesuje Cię to, że się zamartwiam. odpalam papierosa i włączam muzykę. jestem w innym świecie. łzy mimowolnie kapią po moich policzkach i rozmazują misterny makijaż. tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. już wariuję. eksploduję. negatywne emocje rozrywają mi duszę. wracaj.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć