 |
Liczy się dobre słowo, a nie kurwa kształt oczu. / Hades
|
|
 |
Gorąc, tylko ze mną chcesz płonąć, a ja z Tobą, chcę grzeszyć niegrzecznie co noc. / WZR
|
|
 |
Odrobiłem życia lekcje i zgubiłem swą agresje.
Dziś robię swoje i pierdole całą resztę. / DGE
|
|
 |
Zwariował świat który mnie wychował. / DGE
|
|
 |
nadszedł destrukcyjny moment. chcę krzyczeć, ale struny głosowe odmawiają mi posłuszeństwa. chcę płakać, ale już braknie mi łez. moje serce wariuje z samotności. naiwnie walę pięścią w ścianę licząc, że to da ukojenie starganym emocjom. niestety ta czynność jest bezskuteczna. patrzę ślepo w sufit szukając na nim Twojej twarzy. nie wierzę, że kiedykolwiek byłeś w tym pokoju, siedziałeś na tym łóżku i piłeś herbatę z mojego ulubionego kubka. z bezsilności przygryzam wargi. nie mam siły odebrać telefonu. obecnie najtrudniejszą czynnością jest opuszczenie łóżka i spróbowanie życia od nowa.
|
|
 |
uciekam przed uczuciem, ale ono mnie dogania. jak oprzeć się zielono-brązowym tęczówkom, które patrzą w Ciebie tak intensywnie, że nie można uciec od ich blasku. jak odepchnąć gorącą, ale i delikatną dłoń muskającą po policzku. jak przerwać najsłodszy pocałunek jaki nas spotkał. nie wiem co robić. wtedy najczęściej milknę, chociaż uwielbiam mówić. przymykam powieki i za firanką długich rzęs ukrywam miliony kolorowych łez zarezerwowanych na wieczór. w takich momentach obawiam się, jak poradzę sobie bez niego i jak się odnajdę.
|
|
 |
dobre wspomnienia są najgorsze. niby łatwo zniechęcić się do człowieka, który zrobił nam krzywdę, ale jak wymazać z pamięci osobę, która dawała nam tyle szczęścia. próbujesz zapomnieć, chociaż mimowolnie nadal wyszukujesz jego twarzy w tłumie oraz porównujesz wszystkie pocałunki i każde z zachowań do jego nawyków i przyzwyczajeń, tak jakby nie mogło spotkać Ciebie nic lepszego. zaciskasz pięści widząc go z inną, najczęściej koleżanką i syczysz przez zęby 'cześć', tak, że brzmi ono jak największa obelga. po czasie znajdujesz sobie kogoś innego, kto nie jest nawet w jednej setnej tak dobry jak On. ranisz człowieka, chociaż tak naprawdę tego nie chcesz, naiwnie wierzysz, że miłość przyjdzie z czasem. uwierz, nie przyjdzie.
|
|
 |
Za babą nie biegam, ona wie gdzie mnie szukać.
Zawsze jej otwieram, kiedy do mych drzwi puka.
I choć w mojej pamięci już nie jedna luka.
Moim marzeniem: Palić baty grube jak bazuka. / Rafi
|
|
 |
Bóg zesłał nam babe o imieniu Mary Jane.
Czy my jej damy rade czy zostanie po nas cień ? / Rafi
|
|
 |
Kiedyś byłem inny, ręce do modlitwy złożone,
teraz dłonie zaciśnięte w pięści, koniec. / Eripe
|
|
 |
Jebie mnie czym jeździsz, czy palisz z wiadra czy z lufki.
Nie zaimponujesz mi, mówiąc ile wypiłeś wódki. / Eripe
|
|
|
|