 |
czuję to każdym porem skóry, każdą komórką, opuszkami palców, całą sobą, że nie mogłam lepiej wybrać. nikt inny nie dałby mi tyle szczęścia, miłości, tyle pewności we wszystkie jutra świata. nasze jutra. Moje i Jego. Wspólne.
|
|
 |
To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.
|
|
 |
Piję browar, jaram szlugi, nie ma na mnie żadnej siły. Byłam sobą, jestem sobą, będę sobą do mogiły!
|
|
 |
bardzo wysokie stężenie szczęścia.
|
|
 |
Czy to rozważne odkładać wszystkie plany na później? Nigdy nie byłam cierpliwa, a dla Ciebie mogę stanąć w miejscu i poczekać te 2 lata. Tylko gdzie mogę dostać jakąś gwarancję na to, że TO przetrwa? Wiem, zaraz mnie opieprzysz i powiesz, że nie ma takiej opcji, bo to już na zawsze... Mimo że mam takie samo przeczucie, nie mogę się pozbyć tej pieprzonej obsesji, że kiedyś razem z Tobą mogę stracić motywację do spełniania marzeń, bo bez Ciebie to już nie miałoby sensu.
|
|
 |
ON musi lubić placki. Bo ja lubię placki.
|
|
 |
Osiągnąć dno. Czołgać się po podłodze, gdy cię nie ma.
Obwąchiwać ubrania. Wybierać z umywalki drobne włoski,
które zgoliłeś rano.
Wciskać się w kąt parapetu i rozdrapywać skórę na ramionach do krwi.
Czekać.
A kiedy wrócisz wieczorem, będę niedbale siedzieć w fotelu
i nie podniosę znad książki oczu, wymruczę tylko roztargnione hello. Rano znowu wyjdziesz, ja umrę znowu.
|
|
 |
' - A gdybym się zestarzała i miała zmarszczki?
- To byłyby najpiękniejsze zmarszczki na świecie.
Ja wtedy byłbym przygarbiony...
- Dla mnie najprzystojniejszy, i nigdy nie spojrzałabym na żadnego innego.
Nigdy. Bylibyśmy ogromnie wzruszeni, że już jesteśmy starzy...
Wiesz co? Chciałabym, żebyśmy już teraz, już w tej chwili byli starzy i mogli się cieszyć, że nam się to wszystko udało. '
|
|
|
|