 |
Myślisz, że jak zadzwoniłeś, powiedziałeś pare miłych słówek to znowu będę Twoja? Tak, masz rację - kiedyś ulegałam Tobie, byłam na każde Twe skinienie. Dziś już nie jestem taka. Po tym jak się rozstaliśmy w masakryczny sposób więcej tego błędu nie popełnie. Myślałeś, że zaraz przylecę do Ciebie i rzuce ci się w ramiona po tym co mi zrobiłeś? Widzisz, pomyliłeś się koleżko.
|
|
 |
|
Pamiętasz jak mówiłam tobie, że będę walczy o Ciebie do samego końca? Aż strace resztki nadziei, na to że się uda. Aż zabraknie mi sił na dalszą walkę. [Jachcenajamaice]
|
|
 |
Ajć, jak trudno wytłumaczyć głupią pomyłkę, zwłaszcza, że wdała się do niepowołanej osoby ;c
|
|
 |
siedziałam przed tv, jak każdego wieczora oglądając jakieś nudne programy. brat szybko przybiegł zadyszany trzymajac mój dzwoniący telefon w ręku, na wyświetlaczu widniało JEGO imię, tego samego chłopaka, z którym łączył mnie rok zwiazku, a potem te cholerne rozstanie. byłam zdziwiona, mój brat też, bardzo go lubił. odebrałam a on wyszeptał: "Brakuje mi Ciebie, słoneczko". znowu mi robił nadzieje, kiedy zdążyłam się przyzwyczaić do tego, ze go nie ma.
|
|
 |
Jednym pocałunkiem, wyryłeś we mnie miłość. / ukradnijmnie
|
|
 |
Wyszeptaj mojemu sercu, że nie ma sensu dla Ciebie bić / ukradnijmnie
|
|
 |
nigdy nie wiedziałam jak to jest kiedy chłopak, na którym ci zależy powie: zostańmy przyjaciółmi. teraz wiem, chujowe uczucie. to tak jakby powiedział: ten pies zdechł, ale możesz się nim opiekować.
|
|
 |
|
widocznie jestem za słaba na związek z nim. widocznie moje ramiona nie są wystarczająco silne by go nie upuścić. Ta miłość coraz częściej zamienia się w ciężar, zamienia się w butelkę wódki postawioną przed związanym alkoholikiem. /esperer
|
|
 |
wcale nie jestem dla ciebie.
|
|
 |
nie potrzebuję tracić ani jednego elementu, by docenić życie.
|
|
 |
żyję, każdego wieczoru cicho krwawiąc.
|
|
 |
Słowa, które ciężko jest wypowiedzieć są zazwyczaj tymi najważniejszymi.
|
|
|
|