 |
|
zastrzeliłem sie październikiem w łeb, w bramie obok mnie leżał martwy i modlił sie jak mógł ten sam pijany bóg, którego ja wzywałem
|
|
 |
|
myśle o tobie, pęka mi głowa, pamiętam dobrze nasze wojny na słowa
|
|
 |
|
zależy mi na tobie i jestem smutny
|
|
 |
|
Żadna prawda nie może uleczyć smutku po stracie ukochanej osoby. Nie może go uleczyć żadna prawda, żadna uczciwość, żadna siła, żadna dobroć. Przeżywszy ten smutek w pełni, możemy się jedynie czegoś z niego nauczyć, lecz to, czego się nauczymy, wcale nam się nie przyda, kiedy nadejdzie następny, niemożliwy do przewidzenia smutek.
|
|
 |
|
nie wytrzymuje tempa, wszystko, kurwa, skręca
|
|
 |
|
nie wiem czy dni mijają, czy ja mijam
|
|
 |
|
lubiłem w tobie to, że byłeś równie zniszczony jak ja. wypalony. wypłowiały. wiedziałeś jak to jest
|
|
 |
|
kiedyś ktoś mi powiedział, że szybko sie skończe, że gasne w oczach
|
|
 |
|
masz na imie nikt, ja oddycham swobodniej
|
|
 |
|
całą noc nie mogłem spać, amfetamina ma gorzki smak
|
|
 |
|
'tym razem nie chciała, abym ją całował. zaczęła płakać; zsunęła sie z moich kolan i płakała leżąc na podłodze, i nigdy przedtem ani potem nie słyszałem już takiego płaczu. tak płakaliby chyba tylko umarli, którym przyszłoby zmartwychwstać i żyć po raz drugi'
|
|
|
|