 |
|
Twoja obecność jednocześnie sprawia ból i daje ukojenie. Bezsens.
|
|
 |
' Cały czas to ma sens. Ide z uniesioną ręką, znak victorii pokazuje, że bywało kiedyś ciężko. Mam skarb, którego nikomu nigdy nie oddam. Ile jesteś wart pokazuje pokonana droga... ' / Onar . ♥
|
|
 |
A cholernie wkurwia mnie to, że pachniesz jak tamten, jak moja skończona miłość. Dlaczego zacząłeś używać takich perfum jak tamten ? Dlaczego, kurwa trafił się taki zbieg okoliczności akurat pod tym względem ?!? Dzięki Tobie zapomniałam o tamtym i przez Ciebie sobie o Nim przypomniałam... / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
' Nie chcę już chwilowego szczęścia hazardzisty . Nie stanę biernie, gdy los sponiewiera. Wiem co znaczy zaczynać wszystko od zera. ' / Chada ♥ !
|
|
 |
|
jest albo happy albo end . nie ma happy endów
|
|
 |
Tylko proszę niech nikt nie pojawia się między Nami, bo sobie nie ufam. A wbrew pozorom naprawdę nie chce tego zepsuć przez głupotę i cholernie mi na Tobie zależy, chociaż przez chwile nie będę zimną suką w stosunku do mężczyzn, mam nadzieje, że ten czas niedługo się nie skończy. / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
|
Lubię usiąść wygodnie w fotelu i zatopić się w myślach o Tobie. W pokoju rozbrzmiewa głos Chady, który mnie uspokaja. Na buzię wstępuję mi szeroki uśmiech. No bo grunt to się nie załamywać, co nie ? /ejjnarkotyku.
|
|
 |
podobno dziewczynie nie przystoi mieć brudnych myśli. podobno powinna być poukładana. podobno miłość jest piękna. 'podobno', bo w rzeczywistości kochanie kogoś boli, a widząc Go wcale nie myślę o wtulaniu się w Jego ramiona, czy słodkich słowach, mając w głowie tylko perspektywę nocy, które mogliśmy razem przeżyć.
|
|
 |
ściągnął pytająco brwi. - co tu robisz?! - zagadnął rozglądając się dookoła. na dobre ściemniało, a jedyne światło dawał ukryty za koronami drzew księżyc. wziął głębszy oddech. - taką Ciebie pragnąłem. niczego się nie boisz. wyostrzył Ci się język. sposób w jaki chodzisz, to jak się uśmiechasz, sprawia, że pragnę Cię dotykać. natychmiast. całować Twoje usta. tak wyuzdanie, jak nigdy dotąd. - wypowiedział patrząc mi wprost w oczy. - pragnij. całuj, dotykaj, co tylko zechcesz. - mruknęłam mając świadomość, że role się odwracają, i to On nazajutrz obudzi się samotnie w zimnej pościeli.
|
|
 |
wpadam przetyrana po wf'ie na wos, siadam szybko do ławki, wyciągam książki i zapisuję temat do zeszytu. chwila na oddech po czym kartka od kumpla przelatująca mi przez ramię: 'ogarnij włosy, bo wyglądasz jakbyś do kałuży wpadła :*'.
|
|
|
|