  |
Gdyby nie to, że już nie mamy tylu spięć, to zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć. [HuczuHucz.♥]
|
|
  |
Nienawidzę tej sztucznej, świątecznej atmosfery... || sieemasz
|
|
 |
Chciałabym mu powiedzieć, że za to czekanie go nienawidzę ! .
|
|
 |
-Daj buzi. - powiedział stanowczym tonem. -Nie.- odpowiedziałam odwracając głowę w drugą stronę. -Pęka mi serce. Ranisz mnie. To tak cholernie boli. Będę płakał. O patrz już mi łzy lecą. - mówił szybko uśmiechając się. -Nie rusza mnie to. - nadal udawałam obrażoną. Lubię jak się tak stara. -Ty małpo. - powiedział, przyciskając mnie siłą do łóżka. -Złaź głupku. - próbowałam odepchnąć go rękami, więc złapał je i przytrzymał za głową. -Teraz mi dasz buzi czy tego chcesz czy nie. - powiedział z szelmowskim uśmiechem zbliżając się do moich ust. -Nie ma mowy. - odwróciłam głowę. -To załatwimy to w taki sposób.- powiedział liżąc mnie po policzku i zbliżając się do ust. Odwróciłam znów głowę, żeby powiedzieć, że ma przestać. Wtedy swoimi ustami objął całe moje i zassał. Zdecydowanie, jest najwspanialszym debilem na ziemi.
|
|
 |
potrzebuję Cie, tak jak alkoholik potrzebuje wódki .
|
|
 |
'to już dwudzieste czwarte spotkanie,
choć od początku trzymaliśmy się za ręce...
|
|
  |
Zdecydowanie wolę jazdę autobusem ze słuchawkami, niż samochodem ze wszystkimi. || sieemasz
|
|
  |
CZ.2. Wszyscy pogrążeni smutkiem ruszyli w 'żałobnym pociągu' za trumną. Nikt nie był w stanie pojąć, że to już koniec. Że już więcej nikt go nie zobaczy. Szłam krok za krokiem co chwilę ocierając spływającą po policzku łzę za łzą. Dręczyły mnie myśli, dlaczego to się stało, dlaczego teraz, dlaczego to ten człowiek musiał umrzeć. Niestety szłam wpatrzona w piach, niby szukając odpowiedzi. Wiedziałam, że jej tam nie znajdę. Co chwilę podnosiłam głowę i rozglądałam się dookoła. Nie tylko ja płakałam. Wszyscy szli w milczeniu ocierając łzy. Wiedziałam, że to koniec. Gdy doszliśmy na miejsce wszyscy patrzyli na wielką dziurę w ziemi, w której za chwilę miał być pochowany. Po jakimś czasie trumna zaczęła się lekko osuwać na dół. Mnie jeszcze najbardziej dobiło to, że ja widziałam jego śmierć. Minęło kilka lat, ale nadal pamiętam jakby to było niedawno. || sieemasz
|
|
  |
Skarbie, tu nie jest tak łatwo. Tu codziennie rzeczywistość napierdala ci przeszłością po plecach. || sieemasz
|
|
|
|