 |
` Mogę czekać. Czas nie ma znaczenia, jeśli się wie, że spotkało się właściwego człowieka.
|
|
 |
`
Chciałabym znów poczuć Twój zmysłowy oddech na moich ciemnych blond włosach, wtulić się w Ciebie, i wsłuchana w rytm Twojego serca odpłynąć w daleką przestrzeń wypełnioną Twoim zapachem.♥
|
|
 |
` Nie daję sobie rady bez Ciebie, rozumiesz?! Potrzebuję Cię, właśnie tu i teraz. Potrzebuję byś mnie objął, potrzebuję spojrzeć w Twoje niebieskie oczy. Bo... Bo jest mi cholernie ciężko.
|
|
 |
` Wiem, że już nigdy nie wrócisz. Mogę stanąć na środku autostrady bez wyrzutów sumienia.
|
|
 |
` A teraz spójrz na Nią. Pod tą grubą warstwą makijażu ukrywa prawdziwą siebie. Skrywa emocje, które tak bardzo na niej ciążą. Uśmiech nakleiła na twarz tak nierówno, że jego sztuczność jest prawie, że namacalna. I co? Myślisz, ze chciała tak cierpieć? Ostro się mylisz. Zawsze była inteligentną dziewczyną i, gdyby wiedziała, jak to wszystko będzie dalej wyglądać, na pewno nie dałaby się wciągnąć to gówno. Uwierz.
|
|
 |
` Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym być teraz obok Ciebie, czuć Twój uśmiech na swoich wargach, dłoń w dłoni, powolny oddech na mym karku, za każdym razem przyprawiającym o dreszcze i czuć, jak trzymasz mnie przy sobie, tak cholernie mocno, jakbym była wszystkim, czego potrzebujesz. ♥
|
|
 |
` Dlaczego odpuściłeś? Dlaczego nie zrobiłeś czegoś, co mogło zmienić bieg wydarzeń? Wiem, że między nami zaiskrzyło. Jestem pewna, że czułeś choć połowę, tego co ja. Pytanie tylko, czy ciągle to czujesz? Czy zdarzają Ci się dni, w których choć przez chwilę goszczę w Twoich myślach?
|
|
 |
` Dzisiaj dostałam wiadomość od serca. Tęskni za Tobą i pyta, kiedy wrócisz.
|
|
 |
` Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy, idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne orzeźwienie - On Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko przeraźliwy ból i cierpienie. Tak, i tu właśnie jest problem. Jak zrezygnować z czegoś, co przynosiło radość, szczęście i było żywcem wyjęte z marzeń? Jak z Niego zrezygnować z pozytywną myślą, że na pewno znajdzie się inny?
|
|
 |
` I z każdym dniem próbuję zachwycić się czymś tak, jak Tobą. Uwierzyć w coś tak, jak w Ciebie. Zakochać się tak, jak w Tobie. I każdy dzień staje się małą, wielką klęską, gdyż nikt i nic nie jest w stanie mi Ciebie zastąpić.
|
|
 |
` Wieczory, nie lubię wieczorów, zbyt wiele czasu na miliony pustych myśli.
|
|
 |
` I padło pytanie, które wcześniej było nieważne. Co dalej? No właśnie... Bo ile można tak trwać, tak istnieć tylko do połowy i żyć chwilą. Więc nic nie mówię, patrzę tylko w przestrzeń i samą siebie oszukuję, że to wszystko zgaśnie. Że już nigdy nic mnie zaboli.
|
|
|
|