 |
|
chodź, opowiem Ci jak bardzo boli Twoja nieobecność..
|
|
 |
|
Trzeba coś stracić, by coś docenić,
żeby odzyskać, trzeba się zmienić,
trzeba przebaczyć, choć czasem nie jest jak być powinno
|
|
 |
|
Kiedy sobie wyobrażam, że miałoby Cię nie być szczerze? nie miałabym po co żyć, nie miałabym dokąd iść, cały mój świat wszystko co mam, to Ty!
|
|
 |
|
Ja wiem, Ty nie chcesz szukać szczęścia w tym co tak bolało Cie
|
|
 |
|
Może przyjdzie taki dzień, że będzie mi wszystko jedno,
i może w końcu wtedy odmienię codzienność.
|
|
 |
|
Chyba zbyt często zastanawiam się nad życiem,
a najgorsze jest to, że zbyt często je niszczę.
I mam wiele wad- najpierw robie, potem myślę.
Potem uciekam i walczę z umysłem.
|
|
 |
|
Dziś nie czuje nic, głosy mówią mi „zapomnij".
I będę zaprzeczać do końca swoich dni,
bo tego co mam w sercu nie zniszczy mi nikt!
|
|
 |
|
We mnie jest złość, której nigdy nie było.
Te wszystkie puste słowa, te zapewnienia.
Zniknąłeś z mego życia, w moim sercu Ciebie nie ma.
|
|
 |
|
Dziś nie usnę, dziś po oczach mych nie poznasz nic mam pustkę w nich
Musze wyjść, nie mogę tutaj dłużej być
|
|
 |
|
Boże niech się zmieni coś
Nie chce żeby tak było wciąż
Ciągle tracę bliskich i
Nie potrafię żyć z tym wszystkim
Mam tyle wspomnień złych
|
|
 |
|
Daj mi siłę bym mógł podnieść się
gdy życie znowu zwali mnie z nóg
Dookoła tyle dróg, którą wybrać mam
Panie pomóż nie chce kroczyć nią sam
|
|
 |
|
Tonę w morzu wyrzutów sumienia i poczucia winy. Niech ten skurwysyn dziś żałuje za swe czyny.
Skrzywdziłam wielu ludzi, cholernie mi z tym źle. Nie cofnę czasu, wiem, ale mogę zmienić się
.
|
|
|
|