głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika stawberrydebris

Żeby pocałunek był naprawdę dobry  musi coś znaczyć  musi być z kimś  kto dla ciebie wiele znaczy  żeby w momencie  kiedy zetkną się wasze usta  poczuć to w całym ciele. Pocałunek tak gorący i namiętny  że nie chciałabyś zaczerpnąć powietrza. Nie możesz oszukiwać przy pierwszym pocałunku. Uwierz mi  nie chcesz tego  bo kiedy znajdziesz już tą właściwą osobę  pierwszy pocałunek... jest wszystkim.

yousee dodano: 27 stycznia 2012

Żeby pocałunek był naprawdę dobry, musi coś znaczyć, musi być z kimś, kto dla ciebie wiele znaczy, żeby w momencie, kiedy zetkną się wasze usta, poczuć to w całym ciele. Pocałunek tak gorący i namiętny, że nie chciałabyś zaczerpnąć powietrza. Nie możesz oszukiwać przy pierwszym pocałunku. Uwierz mi, nie chcesz tego, bo kiedy znajdziesz już tą właściwą osobę, pierwszy pocałunek... jest wszystkim.|

Zabawne  jak łatwo możesz stracić pewność siebie  kiedy na czymś ci bardzo zależy.

yousee dodano: 27 stycznia 2012

Zabawne, jak łatwo możesz stracić pewność siebie, kiedy na czymś ci bardzo zależy.|

On właśnie śpi. Jak zwykle słodko wygląda. Kołdra do połowy Jego klatki piersiowej otula Go ciepłem. Stoję przy oknie. Patrzę na to miasto z góry i czuję  że nie mogłabym stąd wyjechać na zawsze. Mam Go. Jest mój. Każdej nocy delikatnie wymykam się z Jego ramion i siadam na parapecie. Po prostu się boję. Boję się  że każda spędzona z Nim noc może być tą ostatnią. Że jak obudzę się rano Go po prostu nie będzie. Dzień w dzień dziękuję Bogu za Jego obecność. Przekręca się na bok. Zaraz wyciągnie po mnie ręce. Przetarł oczy i usiadł na łóżku.  Mam do Ciebie wstać?  Chodź.  Co Ty tu robisz? Nie możesz spać?  Doskonale wiesz  że uwielbiam patrzeć w niebo. Spoglądając tam  dziękuję  że Cię mam  wiesz?

sialalagggggg dodano: 26 stycznia 2012

On właśnie śpi. Jak zwykle słodko wygląda. Kołdra do połowy Jego klatki piersiowej otula Go ciepłem. Stoję przy oknie. Patrzę na to miasto z góry i czuję, że nie mogłabym stąd wyjechać na zawsze. Mam Go. Jest mój. Każdej nocy delikatnie wymykam się z Jego ramion i siadam na parapecie. Po prostu się boję. Boję się, że każda spędzona z Nim noc może być tą ostatnią. Że jak obudzę się rano Go po prostu nie będzie. Dzień w dzień dziękuję Bogu za Jego obecność. Przekręca się na bok. Zaraz wyciągnie po mnie ręce. Przetarł oczy i usiadł na łóżku. -Mam do Ciebie wstać? -Chodź. -Co Ty tu robisz? Nie możesz spać? -Doskonale wiesz, że uwielbiam patrzeć w niebo. Spoglądając tam, dziękuję, że Cię mam, wiesz?

I can’t help falling in love.   Nic nie poradzę  że się zakochałam.

juzzawszetakbedzie dodano: 26 stycznia 2012

I can’t help falling in love. / Nic nie poradzę, że się zakochałam.

przyznaję  szukałam go wzrokiem. i tak  uśmiechałam się do niego  ale nie czułam właściwie nic. może sentyment i cień przeszłości  to wszystko. nie drżał mi głos i nie waliło serce. jednak coś wewnątrz mnie mówiło  właśnie te oczy kiedyś kochałaś .

sialalagggggg dodano: 22 stycznia 2012

przyznaję, szukałam go wzrokiem. i tak, uśmiechałam się do niego, ale nie czułam właściwie nic. może sentyment i cień przeszłości, to wszystko. nie drżał mi głos i nie waliło serce. jednak coś wewnątrz mnie mówiło "właśnie te oczy kiedyś kochałaś".

tłukę pięściami w poduszkę  kakao solę pojedynczymi łzami  niekiedy gubiącymi drogę. wmawiam sobie  że to iż dane mi było się zakochać  jest wielkim szczęściem  bo przecież prawdziwe uczucie nie spotyka każdego. a mnie jednak nie ominęło. siedzi  grzeje miejsce przy ciepłym sercu  niczym kominku. nadchodzi noc  kilka godzin snu  nowy dzień  nowa historia. i ponownie staram się go wyrzucić  wygonić  siłą zepchnąć z serca  po kręgosłupie w górę  jakby ze schodów  jedynie odwrotnie  przeciw prawom grawitacji  aby wreszcie był tylko częścią rozumu  który rozsądnie się go pozbędzie.

sialalagggggg dodano: 22 stycznia 2012

tłukę pięściami w poduszkę, kakao solę pojedynczymi łzami, niekiedy gubiącymi drogę. wmawiam sobie, że to iż dane mi było się zakochać, jest wielkim szczęściem, bo przecież prawdziwe uczucie nie spotyka każdego. a mnie jednak nie ominęło. siedzi, grzeje miejsce przy ciepłym sercu, niczym kominku. nadchodzi noc, kilka godzin snu, nowy dzień, nowa historia. i ponownie staram się go wyrzucić, wygonić, siłą zepchnąć z serca, po kręgosłupie w górę, jakby ze schodów, jedynie odwrotnie, przeciw prawom grawitacji, aby wreszcie był tylko częścią rozumu, który rozsądnie się go pozbędzie.

 cz.1  kochanie moje najcudowniejszy  mężczyzno mojego życia. pewnie w niektórych momentach uznasz  że się powtarzam  ale mało istotne. będę Ci jak mantrę w kółko wałkować o tym jaki jesteś dla ważny. o tym jak bardzo Cię kocham. zanim Cię poznałam miałam wiele marzeń  celów ambicji. mam je nadal. jednak pojawiając się  zmiotłeś je na dalszy plan. bo teraz to Ty jesteś moim największym marzeniem. życie z Tobą nim jest. moim celem jest nasze wspólne życie przepelnione do cna miłością  bezgranicznym zaufaniem no i dzikim seksem w chwilach wolnych  oczywiście. i wiem  że kocha się za nic. ale mam setki powodów. samo to  że jesteś  że zawsze mogę na Ciebie liczyć nim jest.

abstracion dodano: 22 stycznia 2012

[cz.1] kochanie moje najcudowniejszy, mężczyzno mojego życia. pewnie w niektórych momentach uznasz, że się powtarzam, ale mało istotne. będę Ci jak mantrę w kółko wałkować o tym jaki jesteś dla ważny. o tym jak bardzo Cię kocham. zanim Cię poznałam miałam wiele marzeń, celów ambicji. mam je nadal. jednak pojawiając się, zmiotłeś je na dalszy plan. bo teraz to Ty jesteś moim największym marzeniem. życie z Tobą nim jest. moim celem jest nasze wspólne życie przepelnione do cna miłością, bezgranicznym zaufaniem no i dzikim seksem w chwilach wolnych, oczywiście. i wiem, że kocha się za nic. ale mam setki powodów. samo to, że jesteś, że zawsze mogę na Ciebie liczyć nim jest.

 cz.3 nie potrafię słowami wyrazić mojej wdzięczności za to  że Cię mam. nie spodziewałam się  że coś tak prymitywnego jak serce może pałać tak ogromnym uczuciem  wiesz kocie? nigdy nie kochałam tak mocno. uwielbiam Cię. jesteś moim ideałem  chociaż takie nie istnieją. moją chorą imaginacją białego księcia. podoba mi się w Tobie dosłownie wszystko. nigdy się nie zmieniaj. przenigdy. bo kocham Cię za to jaki jesteś. akceptuję każdą z Twoich wad jak i zarówno zalet.  to  że chcę spędzić resztę mojego życia obok Twojego boku jest już wiadome. kiedy już sobie razem zamieszkamy  chcę budzić się każdego poranka obok Ciebie. chcę otwierać oczy ze świadomością  że mam obok najcudowniejszego człowieka jakie kiedykolwiek poznałam i jest tylko mój. na zawsze. że będę mogła do niego szeptać w ostatnich sekundach mojego życia ... odchodzić ze świadomością  spędziłam życie tak jak tego chciałam.

abstracion dodano: 22 stycznia 2012

[cz.3]nie potrafię słowami wyrazić mojej wdzięczności za to, że Cię mam. nie spodziewałam się, że coś tak prymitywnego jak serce może pałać tak ogromnym uczuciem, wiesz kocie? nigdy nie kochałam tak mocno. uwielbiam Cię. jesteś moim ideałem, chociaż takie nie istnieją. moją chorą imaginacją białego księcia. podoba mi się w Tobie dosłownie wszystko. nigdy się nie zmieniaj. przenigdy. bo kocham Cię za to jaki jesteś. akceptuję każdą z Twoich wad jak i zarówno zalet. to, że chcę spędzić resztę mojego życia obok Twojego boku jest już wiadome. kiedy już sobie razem zamieszkamy, chcę budzić się każdego poranka obok Ciebie. chcę otwierać oczy ze świadomością, że mam obok najcudowniejszego człowieka jakie kiedykolwiek poznałam i jest tylko mój. na zawsze. że będę mogła do niego szeptać w ostatnich sekundach mojego życia ... odchodzić ze świadomością, spędziłam życie tak jak tego chciałam.

 cz.4 najcudowniej bo z osobą  którą kochałam do granic możliwości. chcę się z Tobą śmiać i płakać. kłócić i godzić. kochać i nienawidzieć. z miłości  oczywiście. będę dążyć do tego  abyś był w pełni szczęśliwy. starać się z całych sił  aby z Twojego pyszczka nigdy nie schodził ten Twój seksowny uśmiech za miliond dolców  ah nie. on jest przecież bezcenny   jak Ty cały. pamiętaj  że zawsze możesz na mnie liczyć. zawsze stanę za Tobą murem  nawet kiedy popełnisz największą zbronię. możesz do mnie dzwonić w środku do nocy  nawet z najbardziej błahym problemem typu podrapanie po pleckach. kocham Cię kochanie moje. już na zawsze. do końca. definitywnie i nieodwołalnie. chcę z Tobą spędzić setki kolejnych miesięcy. aż do śmierci  aż do ostatniego oddechu i uderzenia serca.

abstracion dodano: 22 stycznia 2012

[cz.4]najcudowniej bo z osobą, którą kochałam do granic możliwości. chcę się z Tobą śmiać i płakać. kłócić i godzić. kochać i nienawidzieć. z miłości, oczywiście. będę dążyć do tego, abyś był w pełni szczęśliwy. starać się z całych sił, aby z Twojego pyszczka nigdy nie schodził ten Twój seksowny uśmiech za miliond dolców, ah nie. on jest przecież bezcenny - jak Ty cały. pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. zawsze stanę za Tobą murem, nawet kiedy popełnisz największą zbronię. możesz do mnie dzwonić w środku do nocy, nawet z najbardziej błahym problemem typu podrapanie po pleckach. kocham Cię kochanie moje. już na zawsze. do końca. definitywnie i nieodwołalnie. chcę z Tobą spędzić setki kolejnych miesięcy. aż do śmierci, aż do ostatniego oddechu i uderzenia serca.

zaprosiłam go pod pretekstem kawy. przyszedł nie pytając się nawet gdzie obiecana filiżanka. rozmawialiśmy. długo i często bez grama składu i ładu. śmialiśmy się  i oglądaliśmy stary  komediowy film.   a z nami jak to będzie?   uśmiechnęłam się przenikliwie czekając na ciąg dalszy.   nasza znajomość też podobnie się skończy? z krótkim  długo i szczęśliwie?   wyciągnęłam rękę ku jego dłoni.   nasza znajomość nigdy się nie skończy. ona tak naprawdę dopiero się na dobre zacznie. to będzie początek początku. pierwszy rozdział  pierwszego tomu. przed nami tysiąc stron  i miliard pozostałych dni. tych gorszych  i tych złych  ale wspólnych.   podjęłam temat obserwując jak na jego twarzy rysuję się szczęście. przytaknął łapiąc mnie z zadowoleniem za podbródek.   już nawet wybrałem nasz ulubiony rozdział.   rzucił puszczając mi śmiało oko.

sialalagggggg dodano: 21 stycznia 2012

zaprosiłam go pod pretekstem kawy. przyszedł nie pytając się nawet gdzie obiecana filiżanka. rozmawialiśmy. długo i często bez grama składu i ładu. śmialiśmy się, i oglądaliśmy stary, komediowy film. - a z nami jak to będzie? - uśmiechnęłam się przenikliwie czekając na ciąg dalszy. - nasza znajomość też podobnie się skończy? z krótkim, długo i szczęśliwie? - wyciągnęłam rękę ku jego dłoni. - nasza znajomość nigdy się nie skończy. ona tak naprawdę dopiero się na dobre zacznie. to będzie początek początku. pierwszy rozdział, pierwszego tomu. przed nami tysiąc stron, i miliard pozostałych dni. tych gorszych, i tych złych, ale wspólnych. - podjęłam temat obserwując jak na jego twarzy rysuję się szczęście. przytaknął łapiąc mnie z zadowoleniem za podbródek. - już nawet wybrałem nasz ulubiony rozdział. - rzucił puszczając mi śmiało oko.

nigdy mnie nie kochał – szepcze – podły kłamca . skąd wiesz ? – pytam . – ktoś mówi ci  że jest noc . pokazuje księżyc . po dwunastu godzinach nazwiesz go kłamcą ?

sialalagggggg dodano: 18 stycznia 2012

nigdy mnie nie kochał – szepcze – podły kłamca . skąd wiesz ? – pytam . – ktoś mówi ci, że jest noc . pokazuje księżyc . po dwunastu godzinach nazwiesz go kłamcą ?

Tęsknie  wiesz ?

yousee dodano: 18 stycznia 2012

Tęsknie, wiesz ?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć