|
W życiu tak mało mamy czasu na miłość,
bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość
|
|
|
Mówię na pewno. Wiem, że na pewno będę żałował.
Zawsze tak jest, nigdy nie wiem co jest pewne.
Bardziej wiem czy wierzę, może robię to z błędem.
Za dużo może, chciałbym w końcu by coś było.
Nie jak w lotto, z motyką ku słońcu to głupie motto
|
|
|
Szum wiatru, kiedy idę przez pomarańczowe liście.
Wiesz ze dziwnie chodzić tam sam,
gdzie razem wcześniej szliście.
|
|
|
I pięknie wyglądasz wciąż,
choć coraz bardziej mgliście
|
|
|
To zdjęcie co dałaś mi, się kurzy - nie czyszczę.
|
|
|
Biegasz i krzyczysz.
Stoisz i milczysz.
Czas nas trzyma na smyczy.
|
|
|
Czasami czas nas mami.
I organiczna nas do granic.
Latami latamy za niczym...
|
|
|
Latami latamy na nic.
Wiem, i wciąż zabiegani- gdzieś.
A biegnąc staliśmy nie wyblakł cień.
Latami idziemy próżno
Wciąż żyjąc iluzją.
To oto marzeniami żyjemy.
Puść mą dłoń...
|
|
|
My zbudujemy piramidę z marzeń.
I otwórz oczy na świat, zwiedzimy go razem
|
|
|
Chodź, pokażę ci kolor mego szczęścia.
Dziś, pod palącym słońcem Śródmieścia
|
|
|
Wiesz? To takie dni zasługują na epilog.
Wiesz? Na takie dni postawisz swój ostatni bilon.
Takie dni są heroiną, ciężko schodzi,
ale daje paliwo, by pędzić dalej ósmą milą
|
|
|
I cały świat pójdzie spać, to wtedy ja,
zrobię wszystko, by nie skończył się zwyczajnie!
|
|
|
|