 |
każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć 'nie odchodź'. każdy z nas kogoś kocha. każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał lub cierpieć będzie. każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy.
|
|
 |
Założyła ciepły sweter, zrobiła sobie ciepłą herbatę, usiadła w oknie i doszła do wniosku, że nic nie daje jej tyle ciepła ile Twój uśmiech.
|
|
 |
chciałam, żebyś był obok mnie do końca. nie zrozumiałeś, nie mogłeś mi tego obiecać. nie wiedziałeś, że moje 'na zawsze' będzie trwać tylko trzy miesiące. biłam się z myślami, widziałam w Twoich oczach tą ogromną miłość. wiedziałam, że będziesz cierpiał, że będziesz miał mi za złe, że nie powiedziałam Ci prawdy, ale bałam się. cholernie bałam się, że odejdziesz. byłeś wpatrzony we mnie jak w obrazek. nie zauważyłeś, że nikłam Ci w oczach. spełniałeś moje zachcianki. spontanicznie pojechaliśmy nad morze. chciałam, żebyś mnie gonił, ale nowotwór dawał się we znaki. osunęłam się na zimny piasek. nie czułam nic, patrzyłam jak Twoja twarz nachylona nade mną, powoli się rozmazuje. - przepraszam, wydukałam resztkami sił, nasze 'na zawsze' właśnie się kończy, dziękuję, że byłeś przy mnie, wyszeptałam zamykając powieki. wtedy doznałeś szoku. patrzę na Ciebie z góry i widzę, jest Ci ciężko. nie mieliśmy najlepszego pożegnania, ale przecież z Twojego serca nie odejdę nigdy. / notte.
|
|
 |
bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że ważni jesteśmy, że nasze zdanie ma znaczenie, że to, że tamto, że sramto. a potem pyk. i ich nie ma.
|
|
 |
kocham Cię. chciałabym być dla Ciebie wystarczająco dobra. najlepsza. nie odbieraj mi za nic tego szczęścia jakim jest Twój oddech. Twoja obecność. możesz milczeć, nie słuchać, nie patrzeć. ale bądź i od czasu do czasu mnie całuj, non stop pozwalając mi słyszeć bicie Twojego serca bo jemu milczeć nie wolno. nie zadręczaj się bo nie masz czym. dla mnie najistotniejszy jest fakt, że Cię mam. to ja muszę być. na te 100%, na które Ty jesteś. leż koło mnie, spaceruj ze mną i pozwalaj mi czuć na sobie swój oddech, od czasu do czasu trzymając za rękę.
|
|
 |
nauczyciel: jeżeli dostaniesz złotówkę , pójdziesz do taty i poprosisz o jeszcze jedną złotówkę to ile razem będziesz miał? uczeń: złotówkę nauczyciel: nie znasz matmy? uczeń: nie znasz mojego ojca.
|
|
 |
Ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz. / miuosh.
|
|
 |
tak wiele chciałabym Ci powiedzieć, strach przed odpowiedzią knebluje mi usta. w głowie piętnują mi się myśli i brakuje słów wiesz? tak wiele pytań pragnę Ci zadać, lecz obawiam się, że sprawisz mi ból odpowiedzią. chciałabym wymieniać z Tobą słowa, nie tylko puste spojrzenia, kiedy mijasz mnie na ulicy. pragnę czuć Twój dotyk, Twoją obecność. w Twoich oczach chcę ujrzeć siebie. tęsknota mnie zabija. zabija wszystko w środku, kiedy staram się zobaczyć nas, razem... / notte.
|
|
 |
masz moje serce i piwne tęczówki, masz moje zimne dłonie, mój uśmiech, nos i głos. masz nogi, palce, moją zazdrość, gniew i egoizm. masz moje poczucie bezpieczeństwa i moją miłość. masz całą mnie, na zawsze, tylko dla siebie. / notte.
|
|
 |
chciałam czuć się bezpieczna. nie chciałam Cię posiadać. chciałam, żebyś był obok, żebyś mi pomagał, bo wiesz, nie widać tego, ale kompletnie się rozlatuję. świadomość, że miałabym Ciebie przy sobie, mogłaby wszystko zmienić. nie sądziłam, że życie bez Ciebie jest takie trudne. nie umiem pozbierać się, bo wiem, że nie mam dla kogo tego robić. mój umysł przepełniony jest Twoją osobą. staram jakoś sobie radzić, ale przecież to nie to samo. nie mam poczucia, że Ty, gdzieś całkiem daleko ode mnie, cieszysz się z mojego uśmiechu. nie masz świadomości, że ja trzymam się, tylko dlatego, że mam Ciebie. a wiesz, tak cholernie chciałabym, żebyś to czuł. żebyś wiedział, że uśmiecham się tylko i wyłącznie dzięki Tobie. / notte.
|
|
 |
przychodzą czasem takie chwile, kiedy siadam o pierwszej w nocy na parapecie, ze łzami w oczach i dociera do mnie fakt, że nie mam już nic, że dla nikogo nie jestem najważniejsza.
|
|
 |
najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. nie, nie te nieprzyjemne. tylko te najlepsze. właśnie te bolą najbardziej. bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
|
|