 |
I taką wodą być, a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie.
|
|
 |
Jak długo jeszcze wszystko co lepsze będzie jutro?
|
|
 |
To,że człowiek się uśmiecha,
nie znaczy,że jest szczęśliwy
|
|
 |
Tak naprawdę, nigdy nie żyłem czasem teraźniejszym.
|
|
 |
Prawdziwie kochasz wtedy,
kiedy nie wiesz, dlaczego.
|
|
 |
stwierdziłam dziś w nocy , że znowu jest ktoś ważny w moim życiu i nie odejdzie nigdy , bedzie zawasze ważany .. wczoraj własnie uświadomiłam sobie że moge bardzo liczyc na jedna osobe , kocham cie kochana! wiem że sie rozkleiłam. ale nie wyrzymałam już.. zachowałam sie jak dziecko ktoremu zabrano najelpsza zabawke , i nigdy nie oddano. tak jak ty to zrobłas zabrałas i nie oddasz..-.- chujwo z twojej strony . ale mimo wszystko nienawidze cie ..! spierdoliłaś mi całe dziękuje ci za to . ale kiedyś ja ci to zrobie obiecuje ci to . wiem że to zabrzamiało jak bym była wredna. nie nie jestem .. ale ja nie wpiepszam sie nikomu ./tymbarrk
|
|
 |
`Powiedzcie mi, jak żyć w świecie w którym wiele jest dla niewielu, a niewiele dla reszty... ./tymbarrk
|
|
 |
Bywa również tak , że nie chce się odejść , ale nie można zostać . /tymbarrk
|
|
 |
czasami mam ochotę podejść i powiedzieć 'pieprz się', ale wiesz? szkoda, zdzierać gardło, dla pustaka, który i tak tego nie zrozumie. / notte.
|
|
 |
- lubię twój uśmiech, powiedział patrząc na moją roześmianą buzię. - uśmiech jak uśmiech, syknęłam wbijając wzrok w ziemię. nie chciałam dać sobą manipulować. nie chciałam narobić sobie zbędnych nadziei. nie chciałam cierpieć. biłam się z myślami. - lubię twoje oczy, powiedział po chwili, ironicznie się uśmiechając. - wymień co jeszcze lubisz, a potem odwróć się na pięcie i nie pojawiaj się już więcej w moim życiu, zrozumiano, wydusiłam przez gardło. - i złościsz też się ładnie, opowiedział, spoglądając w niebo. a ja? stałam jak zamurowana. przecież go kochałam, przecież był dla mnie wszystkim. musiałam, to zakończyć. musiałam uwolnić się z sideł miłości. ruszyłam przed siebie. nie pobiegł za mną. nie zrobił nic. stał dalej jak słup, patrząc na mijające go auta. po chwili poczułam wibracje telefonu. sms od niego, a na wyświetlaczu tekst: i jak wracasz też lubię. zniszczył mnie, moją psychikę i całe życie. zniszczył wszystko. zabił resztki nadziei, zabił wszystko, doszczętnie. / notte.
|
|
 |
chciałabym cię mieć dla siebie. chciałabym mieć pewność, że mam dla kogo wstawać. że mam dla kogo żyć i funkcjonować. chciałabym wiedzieć, że to prawdziwa miłość. chciałabym mieć cię na wyłączność. chciałabym tonąć w twoim oddechu i uzależniać się od zapachu perfum. chciałabym witać cię buziakiem w policzek i żegnać namiętnym pocałunkiem doprawionym szczyptą egoizmu. chciałabym, żeby jedyną kłótnią, była ta, kto kogo bardziej kocha. chciałabym, żebyś tęsknił i kupował mi kwiaty. chciałabym chodzić do kina, na filmy, których nie lubisz, byle tylko sprawić mi radość. chciałabym oglądać z tobą zachody i wschody słońca. chciałabym, żebyśmy razem stąpali po gorącym piasku w letnie wieczory. chciałabym moczyć stopy w zimnym morzu i pluskać cię wodą w najmniej oczekiwanym momencie. chciałabym, żebyś znienacka całował mnie w szyję i nosił na rękach. chciałabym, żebyś wyznawał mi miłość, tą prawdziwą i szczerą. chciałabym topić mój wzrok w twoich oczach. naprawdę, bardzo bym chciała. / notte.
|
|
|
|