 |
- Obrócił się do mnie , chwycił za ramiona i pocałował w czoło . Potem spojrzał mi głęboko w oczy . Dostrzegłam w nich wielki smutek .
|
|
 |
- Przypominałam sobie po trochu . Nie mogłam o NIM zapomnieć , i w ten sposób zaczęłam otwierać te drzwi , centymetr po centymetrze , aż wspomnienia wróciły .
|
|
 |
- Moje oczy napełniły się łzami , zakryłam usta rękami , żeby powstrzymać krzyk .
|
|
 |
- Siedziałam bezwładnie pod ścianą z regałami na książki . Kolana podciągnęłam pod brodę , oparłam na nich głowę i zanosiłam się rozpaczliwym płaczem . Po twarzy spływał mi czarny tusz do rzęs . Byłam nieszczęśliwa , nie mogłam opanować dygotania . Byłam w szoku . Zakryłam twarz rękami i dalej rozpaczliwie szlochałam .
|
|
 |
- To się po prostu nie mogło stać . To tylko zły sen , po prostu kolejny zły sen ... Obudzę się i rozpłynie się jak mgła ...
|
|
 |
- Wstał bez jednego słowa , a ja rzuciłam się w JEGO stronę ; porwał mnie w objęcia i przez kilka chwil mocno tulił do siebie , a potem odsunął na odległość ramienia i patrzył , jakby sprawdzał , czy nic mi nie jest .
|
|
 |
- Usiłuję sobie przypomnieć , jak czułam się wczoraj , kiedy było mi ciepło i promieniowałam światłem , ale dzisiejszy dzień okazuje się chłodny i przerażający . I JEGO tu nie ma .
|
|
 |
- Przytulił mnie . Poczułam , że na sekundę tracę oddech . Potem ON się odsunął . I odszedł .
|
|
 |
pamiętam te słowa, które zabolały mnie najbardziej. Co czułam? Nie pytaj, nie ważne.
|
|
 |
bo jesteś osobą, której nigdy nie powinnam stracić.
|
|
 |
bo dziwkom się nie ufa, a skurwieli nie kocha !
|
|
 |
jeszcze nieraz spieprzymy to , na czym nam naprawdę zależy.
|
|
|
|