 |
Nic nie znaczysz dla mnie i nie chwytasz mnie za serce..
|
|
 |
Gdy wychodzę z klubu to, bo zabrakło wódki w barach
I nie wiem czy ja to ja i nie wiem czyja to chata…
|
|
 |
czasem przeznaczenie jest poza naszym zasięgiem.
|
|
 |
lato? daj spokój, przecież wiesz, że to nie tylko obce kraje, okulary przeciwsłoneczne, zajebista opalenizna i fajne ciuchy. to czas, w którym serce, które prawie umarło zimą odżywa. wszystkie uczucia się włączają i nabierają kolorów, tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i chudniesz od samego śmiania się. żyjesz chwilą, a wszystkie plany, które przyjdą ci na myśl od razu realizujesz. zakochujesz się w kilku facetach naraz, zwykle nie wiesz co robić, bywasz u przyjaciółki częściej niż w domu i po prostu - żyje się łatwiej.
|
|
 |
nikt sam aż tak się nie zmieni, to czas, towarzystwo Was zmieniło. tak, cholernie mi przykro, że już nie wiem jak się nazywacie i kim jesteście. | endoftime.
|
|
 |
i nie zapomnę tego wieczoru, jak na festynie gromadą siedzieliśmy na trawie, za karuzelami i śmialiśmy się z każdego słowa, nie ogarniając dlaczego. moja jedna dłoń trzymająca butelkę a druga ogrzewana w Twojej, Brat wbiegający w drzewa, Kumpel męczący się nad odblokowaniem telefonu, każdy z Nas nie marnował wtedy chwili na głębsze rozkminy, na myśli o tym jak wrócimy do domu i co powiedzą starsi. | endoftime.
|
|
 |
a burdel w bani większy niż w Afganistanie. | endoftime.
|
|
 |
najgorzej jest jak się coś zgubi. wiesz telefon, kasę albo takie tam zaufanie.
|
|
 |
Spadam zostaniesz sama...
|
|
 |
Znowu wymuszasz na mnie wypowiedzenie tych słów, które już dla mnie nic nie znaczą..., kocham cie.
|
|
 |
Cały mój świat potrzebuje psychologa...
|
|
|
|