 |
bo tu w człowieku dojrzewa pierwiastek, którego nie znajdziesz u Mendelejewa
|
|
 |
nieprędko ktoś zobaczy tu w tobie królewnę, jak jesteś warta więcej - zmień się, bo tutaj może być lepiej, przecież nie ma tego miasta bez ciebie
|
|
 |
znów dzieli nas tylko jeden telefon, ja cały czas czekam na niego
|
|
 |
własne tempo, nie idę tam, gdzie wszyscy biegną
|
|
 |
w środku wierci złe samopoczucie, jak strucie, znasz to uczucie - od tego chciałbyś uciec
|
|
 |
w sumie się nie dotykamy, choć wszystko jest zimne, my mamy ogień, trwamy
|
|
 |
chcę się wyplątać z tej pętli pomiędzy nami, gdybym coś zmienić mógł pomiędzy nami, to dziś bym wolał, żebyśmy się nigdy nie spotkali
|
|
 |
nie umiem cię nie dotykać, nie przysięgnę Bogom, nie wiem czy potrafiłbym się powstrzymać nawet gdybyś miała kogoś
|
|
 |
szukaj tego, co jest tak ważne, że życie bez tego zdaje się niewyraźne, znalazłeś? to trzymaj tego się mocno, bo chcący to zabrać nigdy nie spoczną
|
|
 |
bo nic nie jest proste, jak dwa plus dwa
|
|
 |
czasem mogę polegać tylko na sobie, czasami pokutować dzień za dniem ciepłymi łzami
|
|
 |
gdy do Twojego serca, uczucie się wwierca, dla niej kluczem do serca, są klucze od merca
|
|
|
|