 |
okres niezręcznej ciszy nastał, powiedziałem sorry, ale nic mi to nie mówi
|
|
 |
w głowie miałem zamęt, na uszach słuchawki
|
|
 |
ulewa. Kropla za kroplą o parapet kapie, a ja myśli swoje łapię i przelewam je na papier
|
|
 |
słuchawki na uszach, nic innego nie słyszę, bo bit wszystko zagłusza
|
|
 |
pada deszcz za oknem, ulice całe mokre, ciekawi mnie to, czy siedząc tu do was dotrę?
|
|
 |
rozmarzony tak jak niepoprawny marzyciel, zapisuję w mym zeszycie każde moje przeżycie
|
|
 |
ze słuchawkami na uszach, siedząc na krześle, siedzę wam w waszych głowach i myśli kreślę
|
|
 |
nadzieja na poprawę nikła lecz wciąż się tli, że odejdą ludzie źli i nadejdą lepsze dni
|
|
 |
to nie wykład, tylko twardej szkoły przykład, przykład ciemnych stron, o których nie wspomniałby Beat-Squad
|
|
 |
ludzkie sumienie, dla mnie to science-fiction
|
|
 |
nadchodzi zmierzch, księżyc zamyka dobę
|
|
 |
młoda dupa na melanżu dostała nieświadomkę, zrobili jej psikusa, jej były chłopak z ziomkiem, dropsy były konkret i kiedy ucichł śmiech, oni bez zastanowienia zgwałcili ją w trzech
|
|
|
|