Co dzień budzę się w większym nieładzie. W męczącej tęsknocie. Coraz gwałtowniejszej niechęci do przebycia kolejnego dnia. Rozbitego na miliony, miliony słów.
- Obiecałeś, że pokażesz mi najpiękniejszą rzecz w świecie - Powiedziała obrażonym, smutnym głosem -Podejdź do lustra i spójrz w swoje oczy, widzisz? To jest najpiękniejsza rzecz na świecie - Odpowiedział ♥